Malgoss

Kąpiel za nami Leoś biedny cały zesztywniał, ewidentnie cała zabawa mu się nie podobała ale nie syczał nie puszył się więc było grzecznie. Jako ze szczoteczki z miękkim włosiem nie miałam użyłam wacika kosmetycznego i dokładnie wymyłam ze szczególnym uwzględnieniem pazurów i kloaki. Obyło się bez wypróżnienia ale wczorajsze trzy razy i dzisiejszy stolec to chyba dosyć. Jednakże niepokoi mnie namolne włażenie dosłownie do świetlówki UVB. Z półki położnej pod świetlówką wspina się po obudowie  - takie srebrne żeberka- usadawia na nich tuż koło żarówki i tak siedzi większość dnia. Od dzisiaj  się non stop wentyluje, usunęłam dotychczasowe podłoże (piasek) na rzecz papierowych ręczników więc możne to jest powodem? Apetyt spadł ale to widocznie wina leku który został wczoraj podany więc się nie martwię, napoiłam gadzinę jak się należny więc problem odwodnienia odpada. Jutro przeprowadzka do szpitalnego terrarium i zaś stres.

Podłoże całe wywaliłam, rozłożyłam papierowe ręczniki, wyciągnełam konary te do kotła z wrzątkiem a póżniej piekarnik na 200 stopni, jutro będę pryskała chemią którą mi dali w Zwierzyńcu i odkażała parownicą. Gadzinka wyrzuciła dzisiaj z siebie fekalia trzy razy, mam nadziję że to nic złego. Radzicie mimo wszystko kawarantannę więc jednak mam kłopot z dodatkowym terrarium. Fraggles czy twoja oferta wypożyczenia "szpitala" aktualna? Martwię sie teraz tymi ukrytymi kokcydiami, no nic to za 10 dni kolejne badanie i wtedy się okaże, chociaż mina lekarza i pytanie gdzie robiłam badanie kału było dosyć wymowne. Dziękuję wam za wsparcie i rady, jeszcze mnie czeka stres związany z kapielą małego, to zarówno jego jak i mój pierwszy raz

Fraggles

jesteś nieocenioną skarbnicą wiedzy.

Mam chyba dobrą wiadomośc po wizycie w klinice, ponownie przebadano  kał i lekarz oznajmił że to są jaja owsików a nie Kokcydy. Zdumiewa mnie niekompetencja laborantów którym poprzednio oddałam kał do badania. Leon dostał lek, ja środek do dezynfekcji terrarium i za dziesiec dni powtórne badanie. Czy przy tych pasożytyach również muszę potraktowaćterrarium parownica bądz innym narzedziem z wysoką temperaturą? Podłoże do wyrzucenia czy dezynfekcji? Będe ogromnie wdzięczna za podpowiedz.

Uffff choć tyle dobrego a czy upranie koca ewentualnie pokrycia kanapy na którym siedziała Agama wystarczy do pozbycia sie robactwa? Może to banalne pytania ale jak leczyć to żeby to miało wymierny skutek.

Ogromnie dziękuję za informacje i linki. Przychodnię Zwierzyniec wyklikałam w necie i jutro zamierzam tam się wybrać, nie omieszkam skorzystać z waszego doświadczenia i pomocy. Fraggles jeżeli nie znajdę innego wyjścia odezwę się w celu wypożyczenia terrarium. Mam jeszcze jedno pytanie, czy te pasożyty mogą żerować w organizmie człowieka? Niepokoję się o syna który miał kontakt z Leośkiem i nie gwarantuję czy ręce nie powędrowały do buzi. Mateńko mam nadzieję że gadzinka mi przeżyje bo dziecię się zaryczy.

Dziękuje raz jeszcze.