Jedyny gatunek pod ochroną, Dytiscus latissimus, jest bardzo łatwy do odróżnienia i chyba, jeśli dobrze pamiętam, ostatnio obserwowany w Polsce w latach 70tych. Szansa na jego złapanie równa 0.
W szklanej kuli nie polecam. Duże akwaterrarium to jednak podstawa.
To sprzedam niepublikowane info, że znajomy który bada różnorodność gatunkową chrząszczy wodnych na Kujawach notuje Dytiscus latissimus regularnie Sam miałem okazję obserwować.