Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Vivianne

Użytkownik od 14 sie 2013
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny paź 17 2023 19:19

Moje tematy

Sklepy zoologiczne-zerowe doświadczenie sprzedawców

23 listopada 2015 - 18:23

Witam wszystkich. Nie wiem czy napisałam post w dobrym temacie, jeśli nie to proszę o usunięcie lub przeklejenie. Pewnie zaraz ktoś mi powie że robię z igły widły, ale ta sprawa zaczyna mnie już naprawdę cholernie irytować. Chodzi o sklep zoologiczny w moim mieście. Teraz pewnie ktoś napisze, że wszystkie takie są, ale właśnie chcę coś z tym zrobić.. Owszem, może i walka z wiatrakami.. Ale Don Kichot też próbował i w sumie nic mu się poważnego nie stało. ;) Chodzę tam co jakiś czas, tylko kiedy muszę kupić zapas karmówki dla moich zwierzaków, ale przeważnie unikam tych sklepów jak ognia. Pomijając już zerowe doświadczenie właściciela.. Który jak tylko widzi mnie wchodzącą do sklepu zaraz ucieka na zaplecze bojąc się kolejnych podchwytliwych pytań sprawdzających jego wiedzę na temat jakiegoś zwierzaka.  :E Ostatnio w terrarium z suchym piaskiem terrarystycznym i mnóstwem martwych rozkładających się robaków widziałam Brachypelmę, prawdopodobnie albopilosum.. Jednak była tak wyczesana, w dodatku zaprzyjaźniona z lokatorami zamieszkałymi na jej ciele, z lekko jeszcze podkurczanymi już odnóżami,  że ciężko było się jej przyjrzeć. Na terrarium podpisana jako "Ptasznik". Zapytałam sprzedawczynię (bo właściciel tradycyjnie uciekł) jaki jest to gatunek pająka i czy wie jakiej płci jest (cena 120 zł to w końcu nie tak mała suma..) odpowiedziała że to ptasznik. Po prostu ptasznik jak każdy inny.. Ręce mi opadły. Jakiś czas później już go nie było. Nie wiem czy biedak już padł czy sprzedawca wcisnął go jakiemuś dziecku, które za tydzień będzie płakało dlaczego pajączek zdechł, skoro był przecież "nowy". Jakiś czas później widziałam pół łysego kanarka. I to nie z powodu pierzenia, bo sama takiego posiadam i mój strupów od krwi nie ma. Jeszcze później musiałam zwrócić uwagę pai sprzedawczyni żeby wyciągnęła zdechłą rybkę która w połowie była już obżarta przez inne, bo straszy dzieci.. Takich przykładów mogłabym wymieniać naprawdę wiele, m.in. poparzony eublefar lamparci przez zepsuty kamień grzewczy czy poparzony kameleon lamparci i inne... Czy jest jakiś sposób, żeby ich "zmusić" do poprawy warunków życia tych zwierząt? Naprawdę mi ich szkoda... Nie wiem czy policja lub straż miejska tam coś zdziała..  Albo jakaś fundacja dla zwierząt? Próbować? Dodam, że mieszkam w małym miasteczku, gdzie każdy każdego zna i nie wiem czy warto robić awanturę, żeby potem ludzie mnie wytykali palcami na ulicy :)

 

Przepraszam za tak długi post, żeby Wam skrócić męki czytania pogrubiłam najistotniejsze informacje :)

 

Pozdrawiam,

Vivi.


Problem w rozmnażaniu mączników

23 listopada 2015 - 17:34

Witam. Ogólnie mało kiedy zadaję tu pytania ale... Mam pewien problem otóż od około pół roku kupuję mączniki dla swoich gadów i pająków. No właśnie, kupuję... Próbuję je hodować, ale.. no cóż.. Mówiąc w skrócie.. Nie chcą się rozmnażać. Larwy, poczwarki oraz osobniki dorosłe trzymam oczywiście w osobnych pojemnikach. Temperatura w pokoju aktualnie to około 22-25 stopni, jednak latem dochodziła nawet do powyżej 30 (pokój na poddaszu), ale ani wtedy ani teraz.. żadnej larwy w pojemniku z żukami nie znalazłam. Rozważałam już nawet to, że dorosłe mogły je zjadać zanim w ogóle się spostrzegłam że jakiś się pojawił, ale doglądałam ich codziennie, przeszukiwałam cały pojemnik i... nic.. dieta to liście sałaty, marchew i jabłko + psia karma i płatki owsiane jako podłoże. Dodam, że mączniki kupuję w pobliskim sklepie zoologicznym (nie najlepszej jakości), prawdopodobnie mają zawsze od stałego sprzedawcy. Co robię źle? Uświadomcie mnie proszę, bo moje głodomory tyle jedzą, że finansowo ledwo ciągnę, a te małe cholery albo geje albo po prostu seksem zainteresowane nie są. Albo znalazły sposób na zabezpieczenie nieznany ludziom..  :shock:

 

Aha i jeszcze takie pytanie..

 12277036_978653868843277_1527982742_n.jp

 

Kupiłam dziś świerszcze (na świerszczach się nie znam, ale.. domowe?). Zaznaczam, że od zawsze panicznie się ich bałam. Nie mam pojęcia czemu.. :P Kocham pająki, ale za to moją słabością są ćmy, świerszcze i biedronki :P  :mrgreen:  Czy ma ktoś sposoby na to, żeby nie uciekły? Jakieś porady? :) Albo jak przełamać lęk? ;P  :E  I jeszcze gdyby ktoś miał jakiegoś sprawdzonego linka jak to piorunstwo zacząć hodować to będę wdzięczna :)

 

Z góry przepraszam za kłopot i dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź :)

 

Pozrawiam, Vivi.


Czy jest zdrowy?

04 sierpnia 2015 - 16:55

Witam serdecznie :) Mój chłopak dostał niedawno propozycję od znajomej, mianowicie ma od niej dostać lamparta.. Póki co dostał od niej 2 zdjęcia zwierzęcia, jednak nie wiem czy jest on w 100% zdrowy.. Wygląda mi nieco podejrzanie, chyba że to tylko moja zbytnia ostrożność :P Proszę o pomoc, z góry dziękuję :)Załączony plik  11846297_1087744954592540_707712086_n.jpg   10,97K   5 pobrańZałączony plik  11855492_1087744917925877_327067663_n.jpg   8,36K   5 pobrań







© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.