Witam
Od ponad pół roku jestem posiadaczką małej grupki N. annulipes (3 samce i 1 samica), od jakichś 3 miesięcy owady są imago. Terrarium stanowi przezroczyste, 5 l wiaderko, wysłane kilkoma papierowymi ręcznikami, stoi w nim też słoik z ligustrem. Zraszam je raz na 2-3 dni.
Jak dotąd nie zaobserwowałam jednak żadnych jaj, ba, nawet kopulacji samicy z którymś z samców.
Stąd mam pytanie - po jakim czasie od imago samica jest gotowa do składania jaj?
A może problem leży w warunkach?
Podobną sytuację mam z grupką samic Eurycantha calcarata (partenogenetyczne; terrarium 15l z włóknem kokosowym na dnie, spryskiwane codziennie; owady żywione liśćmi jeżyny) - od 4 miesięcy są imago i również nie zaobserwowałam, by składały jaja.
Wcześniej miałam do czynienia z patyczakami rogatymi i indyjskimi oraz straszykami diabelskimi - zero wymienionych wyżej problemów, praktyczne jakichkolwiek problemów, mnożyło się to to na potęgę, aż miło
Z góry dziękuję wszystkim za pomoc.