06 kwietnia 2014 - 12:17
Kochani, wszystko zaczęło się od ciągłego drapania się jeżyka oliwa z oliwek nie pomagała, po kilku dniach doszły wpadające igły. Skontaktowałam się z hodowczynią ta poradziła kąpiel w Nizoralu co 2 dni, pomagało tylko doraźnie. Pojechałam z jeżem do hodowczyni ta zbagatelizowała sprawę mówiąc że to zmiana igieł (nawet dorosłe jeże mogą je przechodzić). Dodam iż jeż nie miał ani łysych placków ani ranek, jest żywy a apetyt dopisuje.
Wszystko (od pierwszego dnia objawów) trwało 2 tyg i nie przechodziło. Znalazłam kontakt do wet. od zwierząt nieudomowionych (Paweł Botko w Kamionkach, kochany człowiek
) Ten zbadał kolce i powiedział że problem tkwi w mieszkach igieł. Zastrzyk i kolejna wizyta za kilka dni. Po 4 dniach pyszczek jeża był zaczerwieniony, małe ranki. Szybko do wet. znów badanie igieł- bez zmian. (sobota) zastrzyk i kolejny do podania na drugi dzień (niedz) kolejna wizyta jutro (poniedziałek).
Wracając do domu jeżyk wymiotował pianą 3x (biała, czasami zabarwiona na zielono) i raz w domu. Wet. nie odbierał tel. pomyślałam że może być to spowodowane stresem lub jazdą autem. Jeżyk normalnie jadł a w pianie nie było treści pokarmowych, jednak piana nie trafiała na kolce jak miało to zawsze miejsce tylko przypomniało to wymiotowanie tyle że pianą a nie jedzeniem.
Dziś przyszedł czas na podanie zastrzyku i sytuacja była podobna, po kilku min znów wymioty pianą po 30 min znów sytuacja się powtórzyła. Teraz jeżyk śpi. Jutro wizyta u wet.
Wczoraj doszły zielone odchody, podejrzewam że jeżyk się oczyszcza. Jednak niepokoją mnie wymioty 
czy piana której wspominam też może świadczyć o oczyszczaniu się jeża? czy jeżyk może czuć smak zastrzyku i znaczy pianą ? skoro tak dlaczego nie nakłada jej na kolce ?
Ze skórą lepiej, zmiany na pyszczy złagodniały, mniej wypadających igieł.
Dodam że jeżyk ma 2 lata, odrobaczany regularnie co 6 miesięcy. Kilka dni przed pierwszymi objawami był u nas pies (możliwe że "coś" po sobie pozostawił)
Znajdź zawartość
Kobieta
