Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Monika3004

Użytkownik od 17 sty 2013
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny gru 08 2014 19:01

Moje posty

W temacie:Jeż śpi w kołowrotku

09 maja 2014 - 21:30

tak jak wkładasz mu kołowrotek do terra to do domku włóż mały smakołyk (sucha karma) może to go zachęci. Ja czasami przekładałam śpiącego jeża do domku aż załapał, że domek nadaje się do spania ;) Z czasem kołowrotek jest wszystkim- domkiem, kuwetą i super zabawką 


W temacie:Szybko prosze o pomoc

09 maja 2014 - 21:26

Dokładnie! pilnie do weterynarza by jeżyk się nie odwodnił. Należy sprawdzić pyszczek, ząbki, mocz itp.


W temacie:Wew. pasożyty

28 kwietnia 2014 - 22:09

Pierwszy raz czułam że zwierzak się ze mną żegnał. Było wiele momentów kiedy myślałam, że Locia już z tego nie wyjdzie a jednak jej się udawało. W niedzielę rano kiedy cała drżała cały czas trzymała kontakt wzrokowy choć była to jej godzina snu nawet w chorobie. Widać było że nie wie co się z nią dzieje, jej oczka były pełne lęku. Powiedziałam jej że może odejść, że jest cudowna i jedyna.... Trzymałam ją na rękach a ona tylko patrzyła i wtulała się we mnie. Cały czas trzymała łapki na mojej ręce. Musiałam ją odłożyć na 30 min do terrarium, kiedy ją znów zabrałam po 5 min zmarła tak jakby czekała aż ją znów zabiorę. Mąż powiedział że gdyby tego nie widział to by mi nie uwierzył. Pewnie dla niektórych będzie to zbieg okoliczności czy jakaś bzdura, ja to odbieram inaczej....
Pamiętajcie że wasze zwierzaki czuja i słyszą i są naszymi członkami rodziny. Pamiętajcie również o profilaktycznym badaniu moczu 20 zł to niewiele a może uratować waszą kolczastą kulkę

W temacie:Wew. pasożyty

27 kwietnia 2014 - 16:43

Dzisiejsza noc była ciężka Locia leżała "plackiem" mimo wysokiej temp. jej ciałko było chłodne. Dogrzewałam ją termoforem jednak nic to nie dało.

Rano  oddychała z trudnością,  jej oczka patrzyły i pytały czy może odejść. 2 godz. później zasnęła na moich rękach na zawsze.

Dziękuję Lociu że byłaś z nami.... 


W temacie:Wew. pasożyty

26 kwietnia 2014 - 15:41

2 dni minęły a stan Loci był bez zmian mała nie jadła, nie piła, nie chodziła, jechaliśmy do weta. wiedząc że to ostatnia wizyta.... dr Botko zbadał mocz i bez zmian

( białko ->300, Blo -large, bil - small) widząc moje łzy, powiedział że spróbujemy czegoś jeszcze a mianowicie kolejny antybiotyk i..... akupunktura.

Locia przez dobre 30 min była nakłuta małymi igiełkami. Po tym zabiegu była jeszcze słabsza oddychała przez pyszczek. Rano dostała elektrolity, popołudniu zaczęła jeść jajko.
Dziś byliśmy u weta. a tam badanie moczu (o tego zaczynamy każdą wizytę) białko spadło do 100 :)  pozostałe parametry negatywne, kolejna wizyta w poniedziałek i powtórzymy akupunkturę. Postaram się zrobić zdjęcie by pokazać jak taki zabieg wygląda. Wiemy, że jedna nerka nie jest już do uratowania, czekamy aby ta zdrowa przejęła funkcje.

Znów jest w nas nadzieja.

Ps. dziękuję za wszystkie pozytywne wiadomości.







© 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.