Niestety takich ludzi jest masa. Jakiś czas temu sprzedawałem małe Agamy brodate. Pewnego dnia zadzwonił do mnie facet który zaproponował mi 6 młodych (10 tygodniowych) agam za 200 zł.
Stwierdziłem że to niegłupia oferta, więc poprosiłem o spotkanie w centrum. Facet przyszedł z kartonikiem wielkości opakowania po smartphonie. W zimny dzień bez żadnego zabezpieczenie. Gdy facet otworzył karton i zobaczyłem w jakim stanie są młode to nóż w kieszeni mi się otworzył. Zziębnięte, prawie sztywne, z poobgryzanymi ogonami. Poinformowałem faceta że dam mu stówkę i zabieram młode.
Niestety takich pseudo hodowców jest masa. I czasami nie ma wyboru. Albo ktoś zlituje i poświęci trochę pieniędzy albo zwierzęta dalej będą się męczyć u jakiegoś kretyna.
Młode które kupiłem odrazu trafiły do weterynarza który stwierdził odwodnienie i ogólne wycieńczenie młodych.
Obecnie po 2 tygodniach walki, zostało 5 młodych. Niestety problem z nimi dalej jest. Choc juz nie musze ich karmić papką z owadów bo zaczęły pobierać pokarm samodzielnie (nie robiły tego do 20), to nadal maja problem z wylinką. Są nienaturalnie małe. Maja 3 miesiące i z 5-6 cm w korpusie...
Trafiłem tu właściwie by dowiedzieć się czegoś o ich dziwnym stanie, ale widząc ten temat musiałem dodać dwa grosze. Niestety sam zachowałem się jak kretyn bo nie zapisałem kontaktu do tego człowieka, chociaż mogł bym ogłosić kto to.
W załączniku zdjęcia młodych. Może ktoś ma pomysł co z nimi zrobić. Gdyby coś proszę o PW
Kosewski
Użytkownik od 05 wrz 2012W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny sty 22 2016 22:31