Proszę o pomoc.Mam dalej kłopot z tym samym krabem tęczowym, o którym była mowa w moim poprzednim poście.Pancerz zaczyna zmieniać kolor więc mniema ,że zaczyna twardnieć,ale pojawiły się kolejne problemy.I oba poważne.Po pierwsze krab nie chce jeść, a raczej powinien.Karmiłem go ze strzykawki i z ręki i jeszcze przedwczoraj coś tam skubał.Dzisiaj już nie chce nic jeść tylko mnie łapą odpycha.Jednak bardziej martwi mnie druga rzecz. Pojawił mu się w miejscu gdzie nogi wyrastają ze skorupy dziwny nalot albo narośl.Co to może być?Pasożyt,grzyb bo chyba nie odwapnienie?Ktoś się spotkał już czymś podobnym? Podsyłam zdjątko.Inne czarne plamki na pancerzu to torf nie odwapnienie Jakieś paskudztwo dorwało mojego Mańka
witam i proszę o pomoc bo mnie skończyły się już pomysły.Posiadam na chwile obecną 3 kraby tęczowe.Wszystko do tej pory było w porządku.W zeszłym tygodniu, dzień po dniu dwa z nich miały wylinkę.Maniek już trzecią,Edek pierwszą. Jeśli chodzi o Edka wszystko było książkowo. Odzyskał utraconą nogę, zjadł stary pancerz i zaczął kopać nory w torfie.W przypadku Mańka była to pierwsza nieudana wylinka gdyż stracił większy szczypiec.Zakładałem że może go straci(lub sam odrzuci)bo po ostatniej wylince był on nienaturalnie wielki i było widać że mu potwornie przeszkadza.Z jednym szczypcem radził sobie z jedzeniem wylinki(całej nie zjadł), jadł też jedzenie z miski no i był aktywny.Jedak dziś rano zauważyłem że brakuje mu trzech nóg.Gdy je wyłowiłem z wody(nogi oczywiście) okazało się że wszystkie,a dokładnie pancerz na nich,są miękkie jak wata.Co najgorsze zauważyłem że delikatnie w jednym miejscu krab wgniótł sobie pancerz(nie jest on pęknięty).Zakładam że po prostu mu jeszcze się nie utwardził,ale od wylinki minął już ponad tydzień.To nie jest normalne.Czym to może być spowodowane?Ktoś się już z czymś podobnym spotkał?
Proszę o jakieś sugestie