Do sprzedania mam Węża królewskiego kalifornijskiego (lampropeltis getula californiae). Wąż ma ok. 80cm długości, zjada bez żadnego problemu myszy mrożone i żywe. Jest zdrowy, bez żadnych ubytków. Płeć nieokreślona. Odbiór osobisty po wcześniejszym uzgodnieniu lub wysyłka paczką pocztową na odpowiedzialność kupującego. Wąż nie wymaga posiadania żadnych dokumentów.
Zastanawiam się nad zakupem węza królewskiego. Mam jednak jedną wątpliwość- mianowicie, chodzi mi o tę "cuchnącą substancję", którą one wydzielają jak są zagrożone. Czy faktycznie zdarza się to często? Jakie to ilości, itp. Pytanie kieruję głównie do posiadaczy tych weży.
I jeszcze jedno pytanie- czy odmiana kalifornijska różni się jakoś specjalnie od florydzkiej oprócz ubarwienia?
Dzięki za odpowiedzi.