Tamu

Hej, zerknąłem ostatnio do ulubienicy i zauwazyłem, że ma coś jakby blizny na odwłoku, nie chce panikować, wydaje mi się, że to wyczesane włoski, ale wolałbym zapytać. Dołączam zdjęcie, z góry dzieki:)

http://imageshack.us/photo/my-images/841/img5187s.jpg/

Dostałem ostatnio Lasiodore z 'odzysku'. 4 letnia, przez pol roku kompletnie zaniedbana, nie karmiona, przechowywana w tragicznych warunkach (temperatura do 13-14 stopni z tego co mówił poprzedni 'właściciel'. Gdy ją dostałem, w sciółce nadal leżała wylinka (przechodziła ją jesienią!), ma jakieś kreski, jakby blizny na odwłoku, ale to nie temat posta.
Wymieniłem jej ściółkę (co nie było proste, była praktycznie dzika, wszelkie próby zagonienia jej do mniejszego transportera kończyły sie atakiem (wielu może powiedzieć, ze bzdura, ze powinna przyjąć pozycje bojowa, wyczesywac wloski, otoz nie. Ona od razu rzucała się na patyk/pensete) ale w końcu sie udało. Ściółkę robilem jej standardowo, z włókna kokosowego, zalany wodą itd, wilgotnosc jak dla mnie - nie za duża (parę lat temu miałem zwykłego kędzierzawca, nie miewałem takich problemów) ino temperatura za niska (mniej niz 20*, aktualnie dopiero ją dogrzewam, nie miałem możliwości wcześniej się tym zająć). Przechodząc do rzeczy, moja Olbrzymka nie ma zamiaru schodzić na ściółkę, nawet w momencie gdy po owej krąży sobie świerszczyk, a ona parę dni nie jadła. Siedzi po prostu na korzeniu który jej umieściłem w terra. Czy ktoś może znać powód? CZy to po prostu jej widzimisię, czy może to kwestia tego, że woda ze sciółką nie ta? Nie lałem przegotowanej, przepuściłem jedynie przez filtr (woda, przynajmniej w mojej części Poznania jest nie do wypicia)? Może jej za zimno i przez to, że ściółka jest wilgotna nie schodzi na nia?

Wiem, że to pewnie nieduży problem, ale odrobinę się niepokoję, jako, że Olbrzymka trafiła do mnie w stanie bliskim krytycznego.
Dodam, że pomimo, że ma 4 latka, jest bardzo niewielka jak na tę odmianę.

Z góry dzięki za wszelką pomoc