Tamu

Patyk atakowała, ale później jakby przywykła do obecności ciała obcego i dała się spokojnie zaprowadzić do pudełka by jej ogarnąć w terrarium. A właściwie transporterze. Wiem, że muszę dogrzewać, ale na razie nie mam sprzętu (zapalona lampka z żarówką przezroczystą 40W, jutro zakupie czerwoną 25W, czy to zły wybór?), wziąłem ją kompletnie nieprzygotowany, ale nie kierowałem się tym, że nie mam idealnych warunków, tylko dobrem milusińskiej. Podłoże myślę, że może nawet zbyć zbyt suche, zaopatrzę się w higrometr na dniach.

Tak patrzę, że musiała jednak schodzić na ściółkę, bo pojawia się pajęczyna w kilku miejscach na długości całego trans. Aktualnie szama świerszcza, oczywiście czekała, ąz ten wskoczy na korzeń.

Dzięki za pomoc (jakże szybką) i żeby nie zakładać kolejnego tematu - jakie oświetlenie nada się tymczasowo? Czerwona 25W może być? Bo 40W na dłuższą metę to chyba nie najlepsza sprawa?
A, przymknij oko Patryku na pomyłkę gatunkowo-odmianową

No i spoko, dzięki