Witam od kilku dni jestem właścicielką legwana zielonego. Dostałam ją za darmo od ludzi którzy nie mieli czasu już się nią opiekować. Z tego co wiem ma 10 lat, ok 120 cm długości. Po zagłębieniu się w internecie na temat tych zwierzątek doszłam do wniosku ze jest jednak bardzo zaniedbana. Mianowicie ma złamany palec u przedniej łapki (od pazura może 1 cm w górę, jest to wykrzywione i wygląda jak by miało odpaść nie mam pojęcia jak długi czas to może być) i dziś odpadł jej kawałek podgardla (jest twardy,sztywni i taki szarawy). Z tego co zaobserwowałam jest świeżo po wylince bo ma jeszcze troszkę pozostałości na pyszczku. Nie mogę jej się dobrze przyjrzeć bo jest strasznie płochliwa i nieufna. Pierwsze co mnie poruszyło to to , że nieprzyjemnie od niej pachnie.Stąd moje pytanie. Czy to jest normalne czy to może być od tego palca? Proszę o rady mam nadzieję , że ktoś mi pomoże. Oraz na co powinnam zwrócić uwagę w obserwacji stanu mojej legwanki. Mam ją kilka dni i pierwsze co chcę prosić Was o rady a w miedzy czasie czytam wszystko na jej temat i szukam w moim otoczeniu weterynarza który mógłby się tym zająć jednak nie wiem czy w mojej okolicy ktoś taki się znajdzie ;/ Chciałam dodać , że posiadam agamę brodatą i gekona toke także mam już małe przejścia i styczność z tymi zwierzątkami. Teraz chciałabym zaopiekować się zielonym smoczkiem. Czekam na wasze odpowiedzi.