Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


alexdeviolence

Użytkownik od 25 lip 2011
W tej chwili OFFLINE
Ostatnio aktywny Prywatne

#1581300 Problem z okiem regiusa- prośba o radę

Napisany przez alexdeviolence na 15 czerwca 2014 - 23:59

Cześć wszystkim, chciałabym prosić Was o radę. Od czterech ostatnich wylinek sześcioletni pyton królewski ma problem z lewym okularem. Na wstępie zaznaczę, że warunki w terrarium są odpowiednie- wilgotność na poziomie 55% (podczas wylinki większa), temperatura: 29-30 stopni oraz 32,5 w miejscu wyspy ciepła. Oko wygląda jakby znajdowało się pod martwą skórą, jednak za każdym razem wąż zrzucał wylinkę prawidłowo- zostały zachowane cztery fragmenty z pyska, na których znajduje się zrzucona skóra z oczu. Początkowo, podejrzewając problemy ze starszą, niezauważoną uprzednio pozostałością wylinki, zaordynowałam podniesienie wilgotności do 60-65%. Po tygodniu nie było widać żadnej poprawy. Później, próbowałam znaleźć ją i usunąć, kierując się wskazówkami opisywanymi w licznych tematach na forum- niestety bez powodzenia. Zaczynam przypuszczać, iż może to być wgnieciony okular. Dodam, że oko pod spodem wygląda normalnie, nie widać stanu zapalnego ani oznak gnicia. Jedynym objawem problemów ze wzrokiem jest zmiana jego zachowania- ze spokojnego, nieco ociężałego węża, zmienił się w stale czujnego, a momentami agresywnego gagatka (oczywiście jest "agresywny jak na regiusa"). W związku z tym, chcę wybrać się z nim do weterynarza dr. Mirosława Kalickiego (namiar znalazłam na forum), jednak przeczytawszy o nim opinie na innych portalach, jestem nieco zaniepokojona. W razie czego- kiedy powiedzieć weterynarzowi stop i jak skontrolować poprawność jego diagnozy? Podejrzewam, że sam będzie próbował majstrować przy oku (absolutnie wierzę w umiejętności i wiedzę weterynarzy, ale ja naprawdę nie widzę na tym oku wylinki i boje się, czy nie będzie zbyt ostry podczas manipulacji pęsetą i nie uszkodzi oka), a w razie potwierdzenia diagnozy, jakie leczenie powinno zostać wdrożone (oczywiście mniej-więcej, chciałabym tylko mieć rozeznanie, żeby nie zgodzić się na coś, co może zaszkodzić). Może ktoś z Trójmiasta miał podobny przypadek i wie do kogo "pewnego" można się udać? Z góry bardzo dziękuję za rady!









© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.