Revius

Czy, poza leczeniem, jeśli umieszczę go teraz w pojemniku z roztworem 40-50% i wyszoruję porządnie akwarium, które zapełnię takim samym roztworem 40% (używając do tego odstanej wody lub wody ze sklepu, jak radzisz), nie zaszkodzi mu nagła zmiana stężenia soli w wodzie? No i chyba pozbędę się rybek.
Co do większych odbarwień - do tej pory nie zaobserwowałem żadnych mocniejszych zmian, jedynie końcówki są odbarwione.
Mam akwarium (według opisu) 124l. Planowałem dokupić jakiegoś aksolotla do towarzystwa, ale na razie chcę dobrze zająć się tym jednym, bo nie chcę męczyć zwierzątek przez mój brak doświadczenia.
No i pytanie, czytałem jak stwierdzić, określić płeć aksolotla, ale w praktyce wydaje się to trudniejsze niż w opisie, teoretycznie powinno się określić ją po kloace, ale osobiście jakoś nie mogę dopatrzeć się konkretnie czy kloaka jest samcza czy samiczki... Wiem, wydaje się to głupie w opisie...

Dzięki za wszystkie porady .
Na chwile obecną poszedłem za poradami trzcinki3 dotyczącymi wykonania 100% roztworu Holtfretera (uzyłem więcej wody na proponowane dawki kroplówek żeby zmniejszyć stężenie roztworu), zrobiłem go z kroplówek (z dodatkiem soli gorzkiej), znalazłem sól niejodowaną, ale pakowaną po 1kg (Szukałem tej z Kłodawy, ale nie mogłem znaleźć, a pani z biura obsługi kazała mi kontaktować się z menagerem, który nie odbiera telefonu, więc nie mogę się nawet dowiedzieć gdzie szukać tej soli ), w składzie soli którą kupiłem nie ma słowa o jodzie, ale za to są antyzbrylacze. Wspominałeś o nich, więc nie wiem czy są groźne dla zwierzaka, dlatego nie ryzykowałem by robić z niej roztwór dla zwierzaka. Najpierw umieszczę go w ok 20% roztworze, bo nagła zmiana z kranówy na 40% roztworu może mu zaszkodzić. Przynajmniej tak mi się wydaję.
Znalazłem też plik .pdf Twojego wykonania z tabelkami i ilością substancji potrzebnych do stworzenia roztworu i się do niego dostosuję, ale mam nadzieje, że ten wykonany pierwszy raz nie będzie zły i mu nie zaszkodzi.
Pozdrawiam

Znalazłem i wykorzystam te informacje... Ale z kolei pojawił się nowy problem ;/
Włożyłem aksolotla do lodówki i po paru godzinach zajrzałem co u niego... Znalazłem kilka kupek, zwrócone robaki i zaczynającą zamarzać wodę... Włożyłem go w pojemniku z roztworem do lodówki na najniższą półkę, a w lodówce ustawiłem najwyższą możliwą temperaturę (5st) a tu takie coś... Dodatkowo zwierzak wygląda na zestresowanego, bo wygląda jakby chciał uciec z pojemnika...
Spróbuję go wstawić do innej lodówki, ale z kolei nie mogę znaleźć regulacji temperatury w niej...

Dobra, nie było problemu. Okazuje się, że ktoś pod moją nieobecność zabawił się termostatem i podkręcił chłodzenie, problem naprawiony jak na chwilę obecną

Postaram się zrobić takie zdjęcia. Akwarium jest już dokładnie wyszorowane, centymetr po centymetrze, wszystkie kamienie i korzenie oraz podłoże wyparzone i wypłukane, no i filtr też dokładnie wyczyszczony.
Jeśli chodzi o zwierzaka to zaczyna się ruszać gdy wyciągam pudełko z lodówki i podmieniam mu wodę, będąc w lodowce, według termometru w pojemniku ma teraz temperaturę 7stopni.
Nalot pojawił się stosunkowo niedawno, bo tak jak mówiłem, praktycznie z dnia na dzień i było go niewiele, ledwo udało mi się dopatrzeć różnicę między jego normalnymi kropkami w ubarwieniu, a tym 'nalotem'.
Chociaż po wyjęciu roślin i obejrzeniu ich liści to co wydawało się grzybem było chyba osadem (kamieniem - o ile to możliwe) z wody, bo było szorstkie w dotyku. Co mnie też zdziwiło, bo gdy wykonywałem testy dla mojej wody miała ona ph=7-7,5 ; twardość wody była według skali średnio twarda. No, ale nawet jeśli na roślinkach jest kamień to nie tłumaczy tego co zwierzak miał na skrzelach.
A co do zdjęć, to tak jak zapowiadałem, będą dość niewyraźne:
http://i54.tinypic.com/23vg75e.jpg

Na dobrą sprawę nie zauważyłem już u niego żadnych nieprawidłowości, skrzela zrobiły się już czarne/ciemne:
http://i56.tinypic.com/vownib.jpg

Nie widać za bardzo czegokolwiek na tych zdjęciach, przepraszam za jakość