Witam! wczoraj mialam moja agame na rekach w pewnym momencie zesztywniala otworzyla pysk i strasznie "napeczniala" szczegolnie na grzbiecie zrobil sie jej garb! wygladalo to tak jakby nie mogla zrobic kupki wiec zrobilam jej kapiel ale nie widzialam poprawy, oprocz tego nie mogla ruszac tylnimi lapkami! dzis wrocilam z pracy i miala te same ataki! bylam u weterynarza! powiedzialy mi ze to pluca i ze umiera! daly mi antybiotyki za 70 euro! i dzisiejsza noc jest decydujaca! dostal"CARPROFEN" , "Baytril" . i jedzenie w proszku do rozcienczania w wodzie! teraz zmeczony spi! prosze pomozcie! bo nie wiem czy warto ja leczyc bo moze sie meczy na darmo!! Ja naprawde nie wiem co robic dzis w nocy na pewno nie zasne tylko bede przy niej czuwac! odpowiedzcie jak najszybciej! BLAGAM!!