Rano kiedy wstałem (około 10) zauważyłe mwspaniały dywanik w norce mojego pupila, a mały już leżał na plecach. Nie jadł od 6 miesięcy więc spodziewałem się wylinki prędzej czy później. Tylko jest mały problem. Leży już tak od rana i nie widzę ani pęknięć na karapaksie, a i nawet jakiekolwiek ruchy są słabo zauważalne. Miał trochę sucho, więc podniosłem wilgotność i temperaturę (przy nawadnianiu podłoża parę kropel trafiło na pająka). CZy powinienem zacząć się martwić i przystąpić do pomocy w wylince czy jeszcze poczekać ? A może zestresowałem go przez nawadnianie i się uwięził??? Z niecierpliwością czekam na odp.
Pająka dostałem w spadku więc nie wiem, które to Lx ale oscyluje między L8 a L10.
Vitcox
Użytkownik od 10 cze 2011W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny sie 11 2011 19:31