sękata

Słuchajcie, nie wiem co myśleć! Swierszcze trzymam w pojemniku na terrarium. Wczoraj wszystko było normalnie grały itd. Nie dawałam kamykowi jeść bo raz w tygodniu robię mu przerwę, więc specjalnie do świerszczy nie zaglądałam, dzień wcześniej sypnęłam im jedzenie i ukroiłam 2 kawałki jabłka (nic nowego nie podawałam). Dzisiaj, właściwie przed chwilą, chciałam dac kamykowi jeść, patrzę, a właściwie 80% świerszczy PADŁO albo leżą na plecach i mają drgawki, i to tylko kilka, reszta się nie rusza! Masakra! Co się stało???? Wprawdzie w domu mamy teraz chłodniej bo już nie grzejemy w kaloryferach, ale ostatecznie świerszcze są na górze terrarium, jest tam względnie ciepło, nie wierzę, że chwilowo 'zdrętwiały' z chłodu bo wiem jak przychodziły w zimie, chodziły normalnie tylko powoooli, a te moje leżą i wyglądają na martwe albo konające!! Prawie wszystkie! Masakra, oczywiście nie dałam kamykowi jeść no bo kurde teraz się boję co za pomór je wziął?? Co to może być??? Zawsze brałam od sprawdzonego hodowcy, kamyk je uwielbiał, zdrowe grające świerszczyki z dnia na dzień kurde szlag je trafił?? Jestem w szoku, CO SIĘ STAŁO?????? ((

Czy wszystko jest w porządku? Liczę na jakieś konstruktywne opinie?
Terrarium wymiary 130x60x90cm, oświetlenie: UVB świetlówka 5.0 + odbłyśnik, grzejna 100W grzybek, wodospad, fikus sztuczny, gałęzie naturalne + 2 kwiaty czerwone naturalne, drabinki do chodzenia z liści palmy, kącik z bazylią do podjadania, wentylacja prawy bok i góra. Terrarium zrobił mi kolega-stolarz, oczywiście odpłatnie ale według moich wskazań. Materiał: płyta meblowa, wnętrze wypełnione korkiem terrarystycznym, boki nieokorkowane oraz dno wymalowane 3 warstwami lakieru jachtowego, brak podłoża jedynie ręczniki papierowe, z przodu szyby przesuwane.
Sama nie wiem czy coś jest nie tak, kamyk na razie czuje się ok, jest u mnie rok.

Kameleon jemeński (Chamaeleo calyptratus)

Kameleon jemeński (Chamaeleo calyptratus)

Kameleon jemeński (Chamaeleo calyptratus)

Kameleon jemeński (Chamaeleo calyptratus)

Kameleon jemeński (Chamaeleo calyptratus)

Kameleon jemeński (Chamaeleo calyptratus)

Kameleon jemeński (Chamaeleo calyptratus)

Witam, zastanawiam się o co chodzi mojemu jemenowi, zawsze przewaznie siedział sobie u góry terrarium, schodził jedynie do wodospadu i do kubka z żarciem nieco niżej, a od jakiś 3 dni wędruje po całym terrarium, zwłaszcza zwiedza dolne rejony przy szybie z przodu, tak jakby chcial wyjśc czy co sama nie wiem. Dodam że jest to osobnik wyjątkowo bojowy, właściwie od małego nie dał się dotknąć więc tego nie robiłam (jak zresztą zalecane), nie wyciągałam go nigdy (mam go 8 miesięcy a sam będzie miał rok) a więc wiadomo na rekę reaguje tak jakby chciał ją zeżreć :/ Ostatnio jje jakby mniej, ok 6 świerszczy dziennie, sama nie wiem. Dotychczasowe warunki wydawały sie być odpowiednie, nic nie zmieniałam i tu nagle tak się zaczął po tym terra kręcić że juz sama nie wiem. Na chorego nie wygląda, nie jest ani osowiały, wręcz przeciwnie. Podpowie ktoś o co takiemu może chodzić?

(parametry terra: temp pod zarowka 30st, głebiej ok 24, wymiary: 1x60x130, uvb 5.0 swietlowka, grzejna 100w grzybek, wodospad duzy exo terra)

Witam, szukałam ale chyba nie umiem znaleźć....

otóż podpowiedzcie mi jak zrobić, co zainstalować, jakich żarówek używać żeby terrarium nie zżerało tyle prądu??
Mam kameleona, oświetlenie to świetlówka 60cm 5.0 UVB z ExoTerry oraz grzejny grzybek 100W też ExoTerry no i wodospad, też na prąd.
Czy mogę używać jakiś tańszych, energooszczędnych żarówek grzejnych? Widziałam w Castoramie zwykłe żarówki reflektorowe, ale nie wiem, czy one dadzą tyle ciepła co te firmowane dla zwierząt? A może da się coś zrobić samemu, zainstalować jakiś przetwornik poboru prądu czy cokolwiek? Jeśli ktoś tutaj zna się na takich elektrycznych sprawach to proszę o wyłożenie w sposób łopatologiczny

Witam,
doszłam do wniosku, że czas zacząć chociaż minimalnie oswajać mojego kameleonka, bo póki co boi się człowieka wręcz panicznie, nawet na odległość jak tylko ktoś sie bliżej zatrzyma przy terrarium to chowa się, ucieka gdzie pieprz rośnie, wkłądając rece do terrarium można sie liczyć z wręcz atakiem, piskiem, barwami wojennymi i agresją nie tego świata.
Rozumiem i mam świadomość, że proces oswajania to proces mozolny i trzeba mieć wiele cierpliwości.
Podpowiedzcie mniej więcej krok po kroku jak zacząć. Co go zachęci, zainteresuje, co sprawi że nie zacznie uciekać a zaciekawi się co mu proponuję? Sama mam problem z wzięciem żywego świerszcza do ręki, ale mam pęsete, może od tego zacząć? A może kusić jakimiś warzywami? Co mogę zrobić na początek, jak daleko mogę sie posunąć? A może podsuwac kubek ze świerszczami pod nos (gdzies widziałam to w internecie).
Poradźcie, jak to u Was wyglądało? Wyciąganie kamyka szturmem chyba nie jest skuteczne? A może jednak?