Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


wiosenna

Użytkownik od 04 mar 2011
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny sty 19 2014 23:29

Moje posty

W temacie:Motyl wykluł się w styczniu w mieszkaniu.

18 stycznia 2014 - 17:23

@BartekR Kokon znajdował się pod sufitem od późnego lata do stycznia. Mimo, że mam dość zimne mieszkanie i nie szaleję z ogrzewaniem - w kuchni bywa najcieplej. Mogłam ją wynieść i motyl dokonał by żywota zgodnie z naturalnym zaprogramowaniem -teraz zdany jest na moje wyczucie a raczej jego brak.

UPDATE:

Zaprzestałam przestawiania motylka i chowania go do pudełek. Za oknem znów cieplej, to i w spiżarce jest 11,5 stopnia. Minął ponad tydzień i mały zaczął szukać jedzenia (tak mi się wydaje- zaczął się przemieszczać i dziumgać trąbką w znajdującej się blisko suchej gąbce pakunkowej). Przerobiłam poidełko na bardziej wygodne i bezpieczne i pomogłam mu się na nim znaleźć. Teraz siedzi tam i wygląda jakby jadł. Poidełko to gabka nasączona roztworem wody z miodem- pół łyżeczki na niecały kieliszek wody.

Proszę o wytknięcie mi błędów w postępowaniu. Za dalsze nakierowanie również będę wdzięczna.

W temacie:Motyl wykluł się w styczniu w mieszkaniu.

14 stycznia 2014 - 21:57

@Rafał Przyznałam się do popełnionego błędu kilka postów wcześniej.
Co powinnam robić następnym razem ( jeśli taki będzie miał miejsce) ? Zakładam, że następnym razem mi nie zwieje pod sufit. Pryczyną dla której zaniechałam konsultacji z Wami było właśnie to, że odkryłam ją dopiero pod sufitem i w kokonie. Czy miało sens odłupywanie jej od ściany? Jeśli tak, to jak to zrobić żeby jej nie uszkodzić? Spiżarnia, którą dysponuję znajduje się w kuchni, jest odrębnym pomieszczeniem i ma wielkość bardzo głębokiej szafy z okienkiem ale za to bez oświetlenia.

W tej chwili jest tam 10 stopni. W związku z opadającą temperaturą, wstawiłam bielinka do nie przykrytego pudełka, które podniosło mu temperaturę o dwa stopnie. Motylek wyszedł z niego i przycupnął na górze. Raczej nie szuka pożywienia ( zrobione poidełko stoi obok pudełka). Zamiast opisu wstawiłabym zdjęcie, ale nie widzę opcji dołączania zdjęć z komputera do kolejnych postów.

W temacie:Motyl wykluł się w styczniu w mieszkaniu.

10 stycznia 2014 - 20:01

Dziękuję Wam bardzo za wszystkie odpowiedzi.

 

Przychylam się do porady BartkaR. Motylek wykluł się zupełnie nie w porę, a ja nie umiem się nim zająć. Nie popełnię już więcej tego błędu i każdą zadomowioną gąsienniczkę przeniosę do spiżarni i tam będę obserwować ( udało mi się przezimować biedronki, żuka leśnego i inne). Motyle są bardzo delikatne, niestety.

 

Moja dzisiejsza decyzja to, zostawić go tam gdzie jest oraz postawić mu blisko poidełko ( jeszcze nie zrobione) z sokiem. Jeśli zobaczę, że zaczął się przemieszczać ( nie wiem czy to w ogóle możliwe- tam jest ciemno i wciąż jest 13st), będę kombinować z podtrzymaniem życia w domu.

 

Wciąż jednak będę wracać do tego wątku na forum i brać pod uwagę Wasze sugestie, więc jeśli ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia albo przemyślenia- będę wdzięczna za podzielenie się nimi ze mną.

 

A teraz pora iść skołować jakąś gąbkę i sok ( mam tylko miód).


@MI5 Właśnie odszukałam i obejrzałam to wydanie Teleexpressu. Niestety nie podali żadnych konkretnych danych. Pokazano tylko uroczego kapustnika siedzącego na cząstce jabka i przebierającego czułkami. Myslę, że tak samo wyglądałby mój motyl w Teleekspressie, gdybym zaprosiła do siebie telewizję. Nie wiadomo ile on tam jest i powiedziano tylko, że motylek karmiony jest jabłkiem a cyt. : "entomolog mówi, że motyl odleci, tylko , że w zaświaty".

 

Oto link do T. z 8 stycznia  http://teleexpress.tvp.pl/13378100/08012014-1700   Motylkowa wiadomość podana jest na samym końcu.


W temacie:Motyl wykluł się w styczniu w mieszkaniu.

10 stycznia 2014 - 16:47

Dark_Raptor, 10 Jan 2014 - 06:57, napisał:

Tak, to któryś z bielinków. Niestety, owady te zimują jako poczwarka. Wysoka temperatura w mieszkaniu przyspieszyła rozwój owada. Jedyne co możesz zrobić, to spróbować przedłużyć mu życie podkarmiając pokarmem imitującym nektar (chyba były tu wątki o karmieniu motyli, ew. wypowiedzą się osoby bardziej doświadczone w temacie).

 

Tak krótko żyjących motyli to w sumie u nas chyba za dużo nie ma. Większość może przeżyć kilka tygodni - miesięcy, a te zimujące nawet ok. roku. Oczywiście pomijam średnią życia stanowczo skracaną przez drapieżniki i patogeny

Anu, 10 Jan 2014 - 10:09, napisał:

Nie za bardzo się znam na motylach, ale dorosłe motyle odżywiają się nektarem z kwiatów i sokami z owoców, więc jeśli chcesz mu pomóc to myślę, że najlepiej będzie zrobić poidełko z sokiem (nie napojem), czyli miseczka z gąbką i zalać sokiem. Gąbka, żeby się nie utopił. Co do pojemnika najlepsze pewnie byłoby fleksarium, lub coś równie przewiewnego ze ścianami zrobionymi z siatki lub moskitiery.

Czy musi to być TYLKO sok, czy mogę również udostępnić mu miód? Jeśli już skombinuję fleksarium ( zadanie na weekend) - to  mam go przenieść do domu ( temp ok. 20st) czy zostawić w spiżarni ( w tej chwili 13stopni)?  Moim dylematem jest czy go, mówiąc obrazowo, wybudzać czy nie. Bo , jeśli go już obudzę do życia, powinnam być jak najlepiej przygotowana do opieki, gdyż sprawa jest delikatna a moje doświadczenie zerowe.


W temacie:Motyl wykluł się w styczniu w mieszkaniu.

10 stycznia 2014 - 01:39

@Anu Dziękuję za odpowiedź. Co zrobiłbyś na moim miejscu? Gdzie go trzymać? Jeśli to już jest całe życie jakie mu pozostało- co powinień otrzymać do jedzenia ( myślałam o wodzie z miodem). Nikomu nie życzę śmierci głodowej, a skoro jest już gościem w moim domu, czuję się w obowiązku go nakarmić.






© 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.