tak porusza się sama normalnie włada kończynami, otwiera pyszczek gdy zbliżam palec w okolice pyszczka, dotykanie brzucha czy powiedzmy delikatny masaż jej nie przeskadza, mam ją już 2 lata wszytko było w pożądku...była pełna życia, nie dała się złapać w rękę, do tej pory miałem ją 2 x w ręce, dopiero teraz gdy coś jej doskwiera można ją spokojnie wziąść zawsze uciekała w sekunde.
waruki w terrarium : temp . 25-35 zależnie od pory dnia, wilgotność 40-60.
dziś podobnie jak ostatnio spada z pułeczki widocznej na zdjęciu, zdaje się że ona teraz woli sobie poleżećna torfie niżeli spędzić czas na ściance czy bambusie, przyjmuje normalnie pokarm (mączniki bez głowy + świerszcz) , nie jestem pewien ale może być tak że te mączniki ją zciorały od środka bo właściwie wcześniej nie dostawała wogóle mączników, dopiero przez ost okrez przyjmowała taki pokarm i automatycznie po tym okresie stała się właśnie taka biedna...
raczej nie, aczkolwiek nie wykluczone... jest w tym samym środowisko już na pewno ponad rok wie gdzie może się sparzyć ( raz dotknęła żarówki łapką ale nic się jej nie stało sprawiała wrażenie jak by się nauczyła że ten przedmiot może ją oparzyć) tak więc oparzenie raczej bym wykluczył chociaż wiadomo wszystko może się zdarzyć. Jeśli to oparzenie cóż mam czynić ? czy to kwestia czasu aż się zagoi ?
niby nie zabezpieczona, ale cieżko by jej było się dotknąć w tym miejscu na głowie, no nie wiem zobacze czy to coś będzie sie polepszać czy też pogarszać...