Te kolorowe pałeczki "niby bogate w składniki odżywcze i witaminy", ale tak naprawdę toż to wielkie g. To tak samo jakbyś jadła całą tablicę Mendelejewa na obiad. Mój gamarusów też nie tyka. Kiedyś jadł jak głupi, a teraz to nawet mu nie śmiem ich dawać. ;D
Najlepiej silikon, ja jeszcze rurki do wyspy kleiłem POXIPOLEM tym plastelinowym, ale tylko elementy, które miały wystawać ponad wodę,. Tyle się narobiłem, ale Tuptuś rzadko wychodził na wyspę z pcv. Uznałem, że coś jest nie tak. Poszedłem na pole, znalazłem kamień, który wystaje nad wodę. Teraz wychodzi na górę, i jeszcze jaskinie ma. No i duży + wszystko naturalnie wygląda ;D
Mój też tak potrafi kilkanaście razy pod rząd. Wyjdzie na kamień, rozglądnie się i chlup do wody. Najwidoczniej sprawia mu to przyjemność. Babcia mówi, że ma ADHD, a ja myślę,że mu się najzwyczajniej w świecie nudzi ;D