moja kameleonka ma ok. 2-3 mięsiące, jest u mnie od prawie 3tyg. Również zaczęła zjadać ziemię z kwiatka. Podaję jej wapń codziennie, witaminy raz w tygodniu, lampy ma włączone 12h, pryskam terrarium 1-2 dziennie. Nie wykazuje żadnych objawów odwodnienia, wszystko wydaje się w porządku, załatwia się, ma apetyt (zjada świerszcze, ostatnio dałam jej mole woskowe, na razie powiedziano mi w sklepie, że jest za mała, żeby jeść coś innego). Niepokoi mnie jednak to zjadanie ziemi. Czy ktoś wie dlaczego tak może się dziać i czy jej to nie zaszkodzi? Tego kwiatka, z którego jadła ziemie obecnie wyciągnęłam, została jej jeszcze trzykrotka, ale póki co się nią nie interesuje.
Picia z wodospadu nie widziałam, natomiast zawsze rano siedzi koło niego, więc podejrzewam, że w nocy pije. Na początku spijała krople z gałęzi i szyb, bała się schodzić na dół. Już jest zaaklimatyzowana, schodzi na dół i nie spija już kropel ze ścianek, podejrzewam, że musi pić z wodospadu. Oczu zapadniętych nie ma, jest aktywna, kwas moczowy produkuje.
Sytuacja się chyba wyjaśniła, bo w tej roślinie się coś zalęgło, przekopałam ziemię i znalazłam jakieś mikroskopijnej wielkości owady, pewnie ta mała żarłoczna 'paskuda' próbowała to zjeść. W każdym razie kwiatek już jest dawno wyciągnięty z terrarium, więc wszystko jest ok.