Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Szacho97

Użytkownik od 28 wrz 2010
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny paź 05 2021 06:26

Moje tematy

Chorwacja, Orebić

08 września 2017 - 23:29

Witam!


Od 6 dni jestem w Chorwacji, a dokładniej w Orebiću. Miasto położone u wybrzeży, a od północnej strony osłonięte przez górę Sveti Ilija.

Pierwszego dnia cały dzień lało, więc po symbolicznym pomacaniu słonej wody, poszedłem w kimono. Drugiego dnia z nieba lał się żar i na półtorej godziny przed zachodem słońca, wybrałem się na rekonesans południowego zbocza góry. Wrażenia moje opierały się o słowa: sucho i SUCHO. Oczytałem się przed wyjazdem o bogactwie śródziemnomorskich stawonogów i gadów, a tu co? Gips! W dodatku suchy jak pieprz. Było tak gorąco, że zobaczenie mrówki na drodze należało do rzadkości. I gdzie są te wszystkie opisywane gatunki!? Pierwsze co zacząłem robić, to przerzucać kamienie. Ale nic pod nimi nie było. I nic dziwnego, bo ziemia pod nimi była tak wysuszona, że po dmuchnięciu wzbijał się kurz. Szybka analiza w głowie wykluczyła obecność życia w takich warunkach. Pod naprawdę dużymi kamieniami znalazłem kolorowe skulicowate i kilka krocionogów. Pierwszą miłą niespodzianką okazały się modliszki, które chętnie kryły się wśród wysokich traw. Szedłem dalej przez tą pustynię, przeżucając kamienie, ze słabymi moralami czy coś może żyć w takich warunkach. Wyżej zamiast suchych krzaków pojawiły się sosny i laury. No, tutaj już lepiej. Pod kamieniami pojwiły się małe skolopendry (chyba drewniaki), pająki, więcej skulic i krocionogów. Zaczęło zmierzchać. O jaka fajna duża skała - pomyślałem - gdybym był skorpionem to bym sobie szedł wzdłuż niej jak przykładny, grzeczny skorpion z animal planet. Poświeciłem latarką w szczelinę między głazem i ziemią i co? Piękny Euscorpius! A dodam, że to był główny cel moich poszukiwań. W drodze powrotnej już coś żywego dało się dostrzec. Mrówki Messor targały nasiona, a krocionogi zasuwały po drogach. Niestety... koljnego skorpiona nie uświadczyłem.

Dalej co ciekawego? W domu pełno Pheidole pallidula. Z nieba taka lampa, że nic żywego w dzień nie uświadczysz, a wieczorem dalej lipa, bo nie znajduję skorpionów. <br>

Zapuściłem się troszkę wyżej i tam już pod kamieniami w cieniu drzew znalazłem to co wcześniej, a także termity, Plagiolepis pygmaea, Scutigera coleoptrata i inne gatunki mrówek

Kolejne dni masakryczna lampa. Wieczorami wybierałem się na nieskuteczne poszukiwania.

Dzisiaj większość dnia lało. Popołudniu wybrałem się dużo wyżej na górę. Tutaj zaczynał się las, który przez zwarcie trzymał wilgoć na dnie lasu. Mrówki pomimo dziennej pory już były aktywne i nawet odbywały rójki. Wziąłem to za dobre znaki. Przeszukałem ruiny zaglądając pod dachówki i deski. Patrzyłem w spruchniałe konary i pod nimi. Dopiero gdy zaczęło zmierzchać, namierzyłem pod kamieniem skolopendrę chyba dalmatica i prysnął też gekon. Koniec.

Gdzie te gady bez liku opisywane przez turystów? Widziałem tylko raz jaszczurkę murową i gekona.

No i gdzie te skorpiony? Czytałem dzisiaj artykuł, gdzie autor opisywał, jak łapał w Szwajcarii E.italicus w szczelinach nasłonecznionegl muru. Zaglądałem i tutaj też ich nie widzę. Trafił mi się jeden jedyny skorpionek pierwszego dnia a teraz nic. Może wrócę do poszukiwań na tych suchych terenach? Ale tam panuje taka pustynia... Chociaż w Szwajcrii wybierały nasłonecznione stanowiska. Nie ukrywam że duża skolopendra też byłaby ciekawym punktem obserwacji... Ale skorpiony to priorytet. Może północna wystawa góry nie będzie tak smażona i okaże się obfitsza w życie?

Co mi doradzicie? Gdzie szukać skorpionów? Wilgotno, czy sucho? A może ktoś był w tym rejonie i ma konkretne miejscówki? Może jakieś sposoby, triki, pułapki?

Pozdrawiam






© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.