Jakub_T

Wywal, temat drewienek i zagrożenia z ich strony pojawił się tu z tysiąc razy. Piekarnik nie jest żartem, o ile regularnie doglądasz, czy nic się nie zaczęło dymić i tak dalej, z resztą wystarczy parę chwil, nie musisz tego prażyć przez dwie godziny

Rozłóż na jak największej powierzchni, na jakiejś folii np. - im cieńsza warstwa, tym szybciej wyschnie

Ja podobnej wielkości pojemnik również ogrzewam 15-ką i bez problemu uzyskuję 30 stopni w strefie ciepłej (termometr leży płasko na podłożu, bo to jego temperatura jest kluczowa, jak wspomniał @adamkraka), na RT-2 ustawione mam trochę mniej niż 32 stopnie.

Styczność drzewołazów z dziećmi i innymi zwierzakami będzie prędzej szkodliwa dla samych żab

Póki co, skoro ma wzorowy apetyt i są to kamyki na tyle małe, że bez problemu je wydala, to nie martwiłbym się na zapas. I na pewno nie zaprzestawał karmienia.

Ciesz się tym, że poluje sama i nie ucz jej na siłę jedzenia z pęsety - zbyt dużo rogatych skończyło jako zapasione, nieruchliwe ofermy właśnie dlatego, że traktowano je jak bezmózgie kluchy, którym należy podstawiać jedzenie pod sam pysk

johnny1502, 10 Mar 2017 - 14:34, napisał:

Witam. Od pewnego czasu bardzo intensywnie zastanawiam się nad urozmaicaniem diety aksolotla. Wyczytałem nazw wiele pokarmów, które w większości zamówiłem. Moje obserwacje są następujące :

- ochotka , wg mnie idealna ponieważ kładę ją w sitku na dno i aksiki jedzą ją z ogromnym zapałem

- mrożona stynka, zostaje przeze mnie pokrojona po czym aksy też ją wciągają

- karma dla ryb dennych - 100% polecam

- rurecznik żywy - karmiąc z ręki było ok, kiedy położyłem je na dno to niektóre jak się potem okazało zwiały i się rozmnożyły. Teraz mam całe dno w "tańczących hula" rurecznikach (kto miał ten wie jak to wygląda^^), ogólnie też są ok, ale muszę teraz zakupić armię świderków, która sobie z nimi poradzi jak mi doradzono w poprzednim poście .

 

Jeśli chodzi o : oczlik,dafnie, rurecznik, wodzień - to wszystko się u mnie nie sprawdziło ponieważ po włożeniu do wody wszystko zaczęło się unosić na powierzchni (a jak wiadomo aksolotle głównie żerują przy dnie) . Koniec końców musiałem wszystko wyzbierać. A czym Wy, doświadczeni hodowcy karmicie swoje podopieczne dorosłe aksolotle? Jakie były wasze przygody ?

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - świderki poleciłem Ci jako zjadaczy resztek organicznych i zwierzaki, które przekopują podłoże, zmniejszając liczbę stref beztlenowych, natomiast z całą pewnością nie jako remedium na populację rureczników, którymi się po prostu nie żywią natomiast nie martwiłbym się rurecznikami, w żadnym stopniu nie szkodzą one akwarium. Duża ilość drobnych żyjątek w zbiorniku jest ogólnie zjawiskiem bardzo pozytywnym, a większość z nich nie jest żadnymi szkodnikami.

Świderki mają bardzo twarde muszle, więc w razie czego zostaną albo od razu wyplute, albo wydalone - w każdym razie nie powinny stać się ulubioną przekąską aksów

Faktycznie, to może się skończyć hejtem mniej zimnokrwistych forumowiczów powód jest prosty - albo węgorek będzie sobie robił przekąski ze skrzeli aksolotla (jest rybą drapieżną i do tego bardzo zwinną), albo ten drugi potraktuje go jako "trochę droższą dendrobenę", gdy różnica wielkości będzie zbyt duża. Do tego wspomniane różnice w wymaganiach temperaturowych. Jeśli szukasz zwierzaków do przekopywania podłoża, to kup po prostu armię świderków.

Ja bym postawił na dużą ilość roślin, w tym filodendrony i scindapsusy, których łodygi można umieścić bezpośrednio w wodzie. Po pierwsze, doskonale wtedy rosną, po drugie - oczyszczają wodę i nie są konieczne częste jej podmiany (wymiana całej wody w takim naturalnym systemie jest całkowicie zbędna). Zwłaszcza, że rzekotki nie są płazami, które często przebywają w części wodnej.

Żaba wygląda dobrze i, skoro sama potrafi polować, to zaprzestań prób ręcznego karmienia - żywienie żab przez stałe podstawianie im pokarmu pod pysk robi z nich kaleki. W przypadku mało ruchliwych rogatych bardzo łatwo o przekarmienie i otłuszczenie zwierzęcia. Brak apetytu może po prostu oznaczać, że jest solidnie najedzona, co z resztą po niej widać. Kilka dni przerwy i powinna od razu zaatakować owada z posypką

Wydaje mi się, że kamyki tej wielkości powinien bez problemu wydalić, pozostaje Ci czekać. Przełóż go do czegoś większego niż ta kula, z czystym dnem, wtedy łatwo stwierdzisz, czy kamienie zostały wydalone. A w międzyczasie szykuj dla niego nowe, OSOBNE akwarium, większe niż to "40-60" i z piaskiem na dnie

Pytanie, po co w dyskusji o gęsiach wtrącać, że jest coś takiego, co się nazywa gąsior, ale nie jest zwierzęciem? :v

Dodatkowo płytkie naczynie wypełnione wodą, swoją drogą przydatne żabie na co dzień

Nie jest powiedziane, że ten dany korzeń zacznie pleśnieć, więc póki co możesz go tak zostawić. Jeśli chodzi o szatę roślinną, to w dalszym ciągu - z punktu widzenia traszek chińskich - jest "biednie", choć gdy mech jawajski się rozrośnie, powinien powstać gąszcz przyjazny dla tych płazów. Przyszła mi do głowy jeszcze jedna możliwość - chińskie są towarzyskie i w grupie zdecydowanie się ośmielają, samotny tryb życia Twojej prawdopodobnie potęguje jej nieśmiałość.