Zdecydowanie różowa, i moim zdaniem, choć się nie znam, było tego bardzo dużo jak na jej gabaryty. Pojęcia nie mam, co to było, ale na pewno nie było zielono-turkusowe. Jakieś pomysły?
Zabierając się za hodowle modliszek nie sądziłem, że mogą tyle pożerać... Moje nie przestają nawet przed wylinką - dostają jeść, czyszczą wszystkie muszki i po dwóch trzech godzinach zaczynają wylinkę... Mole uwielbiają, nie są takie chętne do innego pokarmu, ale mole zawsze. Problem polega jedynie na tym, że mieszkam w Anglii, i nie widziałem nigdzie możliwości kupienia moli woskowych.
Co myślicie o małych trzmielach? Wiem, że są łagodne, ale potrafią użądlić... Modliszka poradzi sobie? Byłoby to jakieś rozwiązanie czasowe, zanim nie uda mi się gdzieś moli kupić.