Snajpa1992

Zdaje się, że oboje jesteśmy dość nowi w temacie. Cały czas tak sądzę, mimo że mam swojego już równo rok. Wydaję mi się, że Stempel jest dość silny na taką akcję, a być może pomyślimy nad koleżanką w większym akwa po wybudzeniu, więc dobrze żeby nie mial za dużo sil i był troszkę ospany a jednak w dalszej perspektywie pełen wigoru

Poza tym zawsze musi być pierwszy raz.

Smierdziela mierzylem wczoraj i dlugosc karapaksu to 9cm, wiec jak widac to juz nie kapselek. Zdjecia podwozia mam sprzed pol roku albo i dawniej, wiec dzis po powrocie do domu afotografuje Stempla i wrzuce. Dzieki za odpowiedzi.

Aa co z zimowaniem w ziemi? Probowaliscie? Bo mnie cos korci isc w tym kierunku:)

Jestem i mam zdjecia...

Powiem Wam, że poważnie się przestraszyłem tego otłuszczenia, bo nigdy mi do głowy nie przyszlo, że mogłoby do tego dojść, tym bardziej, że nie karmię go za często, ani też nie wrzucam mu do zbiornika pół kilo słoniny...
Dieta to serce, stynka, gammarus, suszone krewetki, uzupełnione bioreptem i sporadycznie kilka gałązek trzykrotki, żeby miał co robić w nocy. Jak było cieplej i ślimaki działały intensywnie, to dostawał też ślimaki. Karmię co 2-3 dni, przy czym zwykle przed większą porcją mięsną, np sercem ma te 3 dni na zgłodnienie. Dotychczas siedział w 28st (chciałem uniknąć podobno częstych zaziębień kapselków), teraz zrzucam temperaturę, bo myślę o zimowaniu. Z kolei, jeśli byłby przetłuszczony, to wydaję mi się, że zimowanko dobrze mu zrobi. Jeśli myślę błędnie, poprawcie mnie proszę.

Dobra, dość gadania, wrzucam zdjęcia, weźcie pod uwagę, że żółwisko się skurczyło do skorupki, ale pewnie i tak będziecie widać, czy mamy nadwagę.
sffdd.

Nie chcę brzmieć jak 13latka, która zażyczyła sobie żółwika na Gwiazdkę, a teraz żółwik dogorywa, ale ON CHYBA NAPRAWDĘ PRZYTYŁ od ostatnich fotek (w galerii).


Swoją drogą sami widzicie, że do maleństw nie należy.

Dotychczas nie było, całe szczęście, nic mu nie było. Po zimie planuję odstawić dla niego chatynkę w postaci akwa 126 litrów, napełnionych gdzieś do połowy, może ciut więcej, w zależności od półek, skał i korzeni i wtedy rzeczywiście będę to krył i z lekka chociaż zabudowywał.