Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Immigrant

Użytkownik od 27 mar 2010
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny sty 19 2017 23:16

Moje posty

W temacie:Aksolotl zwracający pokarm - problem!!

06 kwietnia 2010 - 10:34

Faktycznie, to może być kamień (specjalnie robiłem te silikonowe "maty", by do takiej sytuacji nie doszło, słyszałem, że aksolotle często połykają kamienie, widać i to nie jest najlepszym rozwiązaniem, mam już duże kamienie, którymi chyba zastąpię obecne podłoże, tak będzie NAJbezpieczniej).

Dziś włożę aksolotla do wody z solą gorzką, mam nadzieję, że przyniesie to jakiś efekt.

Co do pokarmu to nie podawałem mu jeszcze dżdżownic (chyba jest jeszcze za mały), tylko, jak pisałem, głównie ochotkę/wodzień.

Dziękuję za odpowiedź, również pozdrawiam.

W temacie:Aksolotl zwracający pokarm - problem!!

06 kwietnia 2010 - 20:55

Aks jest już w wodzie z gorzką solą, póki co niczego nie wypluł.

Niestety zauważyłem (już kilka dni temu), że w zależności od ułożenia jego ciała na brzuchu pojawiają się "wypukłości": czasem jest jedna po lewej stronie, czasem jakby dwie z drugiej strony, a za 5 min gdy aksolotl jakoś inaczej się ułoży brzuch wygląda normalnie.
Martwią mnie te "wypukłości" na brzuchu, nie wygląda to dobrze..
Czy może być to objaw połkniętego kamienia (czy może dzieje się tak dlatego, że od kilku dni nie jadł?) ?
I co należy zrobić, jeśli po "kuracji" gorzką solą aks niczego nie wypluje?
Proszę o pomoc!

W temacie:Aksolotl zwracający pokarm - problem!!

11 kwietnia 2010 - 16:59

Od wczoraj znów trwa kuracja w soli gorzkiej (temp. ok 15-16*C), niestety nadal bez efektów.
Aksolotl wygląda dobrze, nie jest osowiały, nie ma problemów z poruszaniem.
Nie mniej jednak od ponad tygodnia nie dostaje pokarmu. Jeżeli sytuacja nie poprawi się w ciągu kilku następnych dni (jeśli aks nie wypluje tego nieszczęsnego kamienia) to nie wiem co dalej..

Czytałem wcześniej, że delikatny "masaż" brzucha mógłby pomóc, jednak ja chyba się tego nie podejmę, ponieważ aks jest jeszcze mały, nie chciałbym mu zrobić krzywdy, ponadto nie jest jeszcze na tyle oswojony (podpływa gdy się podejdzie czy zanurzy palec w wodzie, ale gdy się go dotknie -nawet przypadkiem- płoszy się), a nie chce go w takiej sytuacji dodatkowo stresować..

Nie wiem co jeszcze mogę zrobić.. Czy są jakieś inne metody? Jak jeszcze mogę mu pomóc pozbyć się tego kamienia?
Bardzo się martwię, jeśli sytuacja nie wróci do normy to mój aks najpewniej zdechnie z głodu,a nie chcę do tego dopuścić.

W temacie:Aksolotl zwracający pokarm - problem!!

11 kwietnia 2010 - 20:59

Wielkie dzięki za pomoc, Iguu, Aksik, i za wszystkie odpowiedzi.
Iguu, Twója ostatnia odpowiedź podniosła mnie na duchu.
W ciągu najbliższych dni aks trafi do lodówki (jeżeli do tego czasu sytuacja się nie poprawi), mam nadzieję, że efekt będzie równie pozytywny jak w Twoim przypadku.
Przedtem przeczytam jeszcze raz temat o lodówkowaniu, przygotuję się.

Mam nadzieję, że obejdzie się już bez problemów, i za jakiś czas będę mógł napisać, że z Waszą pomocą aks doszedł do siebie i wszystko wróciło do normy.
Jeszcze raz dziękuję, pozdrawiam.

W temacie:Aksolotl zwracający pokarm - problem!!

23 maja 2010 - 13:28

Aksolotl był w lodówce około miesiąca, w wodzie z solą niejodowaną i gorzką (raz na jakiś czas, powiedzmy, "masaż" brzucha).
Kamienia żadnego nie wypluł, "wypukłości", wcześniej wspominane, nie były w zasadzie widoczne.

Po wystawieniu z lodówki, podniesieniu temperatury do ok. 16-17*C, odczekałem 2-3 dni i podałem nie za dużą porcję wodzienia żywego, widząc, że aks jadł chętnie (w sumie czemu się dziwić, nie jadł od bardzo dawna) następnego dnia dałem mu jeszcze trochę i czekałem.

NIESTETY, następnego dnia znów znalazłem wyplute wodzienie..
Dodam, że aksolotl wygląda zdrowo, nie jest osowiały, skrzela ok, przebywa teraz w małym akwarium, gdzie codziennie/co drugi dzien podmieniam wodę (uzdatnioną i odstaną, z witaminami i solą niejodowaną) zmniejszając roztwór soli niejodowanej, soli gorzej już do wody nie dodaję.

Szczerze mówiąc, jestem zrozpaczony.
Nie wiem co dalej robić. Boję się, że aks zdechnie z głodu..
PROSZĘ O POMOC!!!






© 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.