danloq

Odchody mojej agamy od dłuższego czasu wydzielają nie przyjemny zapach.
Mimo to mój pupil je bardzo chętnie i nie przejawie żadnych oznak stresu lub strachu.
W terrarium w chłodniejszej części mam 26-27 stopni zaś przy kamieniu gdzie się
leniuch obecnie wygrzewa 35 stopni.Wilgotność mam pomiędzy 55 a 60%.
karmie go świerszczami i od czasu do czasu dam mu kilka liści bazylii lub melisy.

Moja agamka ma jakieś 6-7 miesięcy.Od długiego czasu nie chce nic jeść. Byłem u weta a ten po badaniu kału dał mi środki na odrobaczenie i powiedział jak ile i kiedy podawać. W czwarty dzień podawania leku agamka zachowywała się bardzo dziwie.
Przez prawie cały czas miała zamknięte oczy i prawie się nie ruszała. Gdy ją dotykałem w ogóle nie reagowała. Przez następne dwa dni było z nią coraz gorzej więc postanowiłem zacząć karmić ją ''na siłę'' ale ani martwych ani żywych świerszczy jeść nie chciała więc wziąłem cztery świerszcze i zmieliłem je w moździerzu na papkę którą podałem strzykawką do gardła agamki. W
drugi dzień takiego karmienia wydawało się że jest lepiej ale dziś przed nakarmieniem jej bardzo dziwnie zaczęła się zachowywać
a mianowicie nagle zaczęła mocno odchylać głowę do tyłu łapki zaczęły jej bardzo gwałtownie drżeć i po chwili zaczęła robić jakby przewroty z boku na bok ale w taki sposób że jej plecy nie dotykały ziemi potem odwróciła mocno głowę i złapała się bardzo mocno za swój ogon wtedy od razu otworzyłem jej pyszczek i wyjąłem biedny ogonek za chwile próbowała znowu się złapać się za ten biedny ogon ale podłożyłem jej swojego palca (troszkę bolało) i wziąłem na rękę po chwili uspokoiła się i jak na razie znowu jakby
śpi. Jeśli kto ktokolwiek ma jakiś pomysł co jej może być to byłbym bardzo wdzięczny bo mieszkam w Holandii co mi bardzo utrudnia kontakt z jakim kolwiek weterynarzem (cud że z tym jednym się dogadałem).