alleluja!! misiek dal sie "poglaskać" od pyska do końca ogona:) bez agresji i bez zamykania oczu, wrecz przeciwnie, bacznie obserwował co sie "wyprawia" i nawet nie uciekał tylko dał sie głaskać bez żadnego problemu:)
też absolutnie nie pozwalam nikomu wchodzić do pokoju, polecam świerze liście bazylii, na to każdy leg pójdzie, nawet po "lekkim" głodzie:) napisz jak poszło:) i serdecznie pozdrawiam!!