Hej, jutro wyjeżdżam na 1,5mca i zostawiam agamę pod opieką rodziny. Właśnie pies zjadł mi sephie, którą podawalam agamie, został mi ostercal z wit D3, który podaję żółwikom, nie dam rady już kupić innego wapnia i mam pytanie czy domownicy mogą przez te 1.5 mca podawać ostercal, jeśli tak to w jakich ilościach, nie chcialabym prosic ich o wycieczkę do miasta po inny suplement, bo i tak cudem zgodzili się opiekować moim malym zoo....
Witam was, wiem, że takich tematów bylo tysiące ale mimo wszystko wolę się upewnić niż przeoczyć coś co mogloby mojej agamce zaszkodzić.
Zacznę od tego, że jest to moja pierwsza agama, jest u mnie 10 dni, wszystko do tej pory bylo ok, jadła, wygrzewała się, spacerowała po terra, nie ciemniala gdy brałam ją na ręce a od dzisiaj dzieje się z nią coś dziwnego, prawie się nie rusza, jest niemalże cała czarna, puszy się, leży plackiem pod promiennikiem, ma zamknięte oczy prawie przez caly czas! w prawdzie kończy wylinkę, ale przez cały czas kiedy ją zrzucala zachowywala się normalnie! Myślicie, że ma to może jakiś związek z pogodą? caly dzień grzmialo i padało, przez co ostro zwiększyła się wilgotność w terra, ale teraz jest 60% i spada, stefan podczas tych grzmotów próbował uciec z terrarium... Opiszę warunki w jakich go trzymam: stefan ma ok 20 cm, terrarium ma przejściowe 80/50/50, wylożone papierowymi ręcznikami, temp. pod promiennikiem ok 40 stopni w reszcie 26-30 normalnie wilgotność 45-50% ma miseczkę z wodą, skalkę na której się wyleguje i 2 roślinki do spijania wody, uvb 10, Stefan dostaje także witaminy i wapń karmię go świerszczami i raz podalam mu mączniki, odmawia zjadania roslinnego pokarmu, w miseczce ma także granulat dla mlodych agam brodatych ale go nie je. A może to stres w nowym miejscu zamieszkania? Jak sądzicie? naprawdę się o niego martwię bo wygląda jakby się bardzo źle czuł...
Hej, tydzień temu kupiłam agama, poobserwowalam w której części terra lubi sie zalatwiać i wstawilam tam plaską miseczkę wyłożoną papierowym ręcznikiem... ku mojej radości stefan uznał ją za latrynkę i zalatwia tam swoje potrzeby od 2 dni mówię wam, warto spróbować! o niebo lepiej się sprząta i nie trzeba tak często wymieniać ściólki
Moi drodzy, tydzień temu stałam się posiadaczką agamy o imieniu Stefan, ma ok. 20 cm (nie ma kawałka ogona więc nie potrafię dokładnie powiedzieć ile miałby bez ubytku) był największy i najgrubszy z całego rodzeństwa, zakochałam się w nim od razu przez co potwornie przepłaciłam
Mam ze stefanem kilka problemów, po pierwsze nie chce nawet spojżeć na żywe świerszcze, jada jedynie te z puszki, po drugie zamiast pobiegać trochę za mącznikiem, czeka aż ten podejdzie mu pod pysk, po trzecie stef nie chce nawet patrzeć na pokarm roślinny, próbowałam mu podać mlecz, bazylie, koniczyne, kiełki.
dam mu spokój z żywymi świerszczami ale chciałabym go przekonać do roślin. Macie jakiś pomysł jak to zrobić?
Jeszcze jedna sprawa, pytanko odnośnie odmian kolorystycznych. Czy są one mniej odporne od wersji klasycznej czy nie robi to różnicy? Bardzo podobają mi się agamy barwne ale nie wiem czy jako że dopiero zacznę swoją przygodę z tymi gadami, nie okażą się dla mnie zbyt dużym wyzwaniem....wiadomo że będe starala się zapewnić najlepsze warunki ale jeśli zdarzy mi się popelnić jakiś błąd to czy klasyczna agama bedzie na nie bardziej odporna od kolorowej?