witam. od dluższego czasu hoduję 4 karliki szponiaste. do tej pory było wszytsko ok, darły ryje, płodziły kijanki... do mojego akwarium niedawno trafił bojownik. tuż po kupnie okazało się, że ma pleśniawkę. szybko go odizolowałam, wyleczylam i na razie obserwuję. dziś podczas podmiany wody zauważyłam, że na łebku jednego z karlików pojawiła się jakby pleśń, jak jakiś osad lub coś... na pewno nie zrzuca skóry i wiem też że czysta skóra zdrowego karlika tak nie wygląda. bardzo mnie to martwi. najpowszechniejszą chorobą karlików jest choroba balonowa, tak więc innych info nie znalazlam. CO TO MOŻE BYĆ I CZY MOGE GO LECZYC TAK JAK BOJOWNIKA ???( M F C 1ml na 1l, temp 28-31 C) prosze o szybką odpowiedź !
Mam pytanie - mam 4 karliki szponiaste. Pare miesięcy temu dwukrotnie złożyły skrzek, ale nic z tego nie wyszło. Warunki mają takie same jak kiedyś, ale teraz skrzeku nie składają. czy mają jakieś okresy gogowe? Bo nie słyszę już ich piszczenia.
Otóż ostatnio zakupiłam modliszkę w sklepie zoologicznym, nie pamiętam gatunku. Miałam ją miesiąc, w tym tydzień po ostatniej wylince. Była karmiona mączniakami hodowanymi na płatkach kukurydzianych. Nie miała pasożytów. Mieszkała w pojemniczku z przyczepionym na suficie kawałkiem plastikowej kratki z Obi. Pojemnik był spory, dobrze wentylowany i nawilżony. \temperatura 21-22 stopnie. Czemu mogła zdechnąć|?