Jak najbardziej jaszczur je bazylię i marchewkę i kiełki i jabłko i trzykrotkę. Swierszczy nie podaję bo już raz mi uciekły(corka wypuściła ), a że sama nie mieszkam tylko zrodzicami to musiałam dostosować się do wymagań mamy, która po tym zdarzeniu nabawił się panicznego lęku, żeświeszcze tudzież karaczanki uciekną!
Muszę zadowolić jaszczura mącznikami i myszkami i czasem tą szarańczą...
Nie przejdą już robaczki typu świerszcze.
Byłam w Salvecie ale nie koło Zoo a w Wilanowie. Oni mają tam filię, a mi zdecdowanie bliżej było do Wilanowa niż koło Zoo.
Może żeczywiście muszę zrobić badanie kału, ale on jakoś od kilku dni kupki nie robił. Z tą kąpielą to żeczywiście dobry pomysł.
Dziś zjadł dwa karaczany i kilka mączników, więc to nie jest tak, że nic nie je. Coś tam je, ale mało...
Siedzi teraz pod lampą z zamkniętymi oczami. Otwiera jak coś usłyszy, albo jak chce zmienić miejsce siedzenia. A tak to ma zamknięte.
Zapewne zaraz zawinie się do kryjówki spać. Bo robi to ostatnio tak koło 15.