witam wszystkich jest to mój pierwszy post na tym forum .
oboje z dziewczyną hodujemy gekony lamparci od niedawna , i od samego początku (tzn 18.6.2009) pojawił się problem z jej gekonem Mack Snow (6 miesięczny samczyk).
TZN:
już na wstępie gdy go kupiliśmy od chłopaczka z Knórowa , maluch po chwili zwymiotował niestrawionymi trzema swierszczami (jako laicy początkowo stwierdziliśmy że no cóż każdemu mogą przytrafić się niestrawności) po powrocie do domu zaczeło się -
gekon przestał jeść , więc zabraliśmy go do weta (w chorzowie) doktora Nowakowskiego którego niestety nie było więc zają się nim jego asystent stwierdzając że Bekon jest zdrowy dał mu tylko zastrzyk witaminowy. Lecz jego brak apetytu (tu dla wszystkich któzy zadają tysiące bzdurnych pytań a nie udzielaja odpowiedzi {próby karmienia wylegiem swierszcza,podrostkami świerszcza, pasikonikami, mącznikami }) dalej nie dawał nam spokoju wiec pojechaliśmy do hodowcy od którego kupiłem swojego geka . badanie na pasożyty wykazało ich brak ,ale pojawił się nowy problem jego tylna prawa łapka jest wygięta (przy stawianiu delikatnie mu drży ) do tego zapadnięta klatka piersiowa co widać jak chodzi (diagnoza padła że krzywica ) od tego czasu podaje mu dziewczyna Nekton rep, witamine d3 w płynie i karmi papka z mączników . troszkę przybrał na wadze ale w dalszym ciągu nie chce jeść
czy orientuje się ktoś jak mu można jeszcze pomóc??
(odrazu odpowiadam na kolejne pytania które pewnie sie pojawia o temperature ,wilgotnosc ,witaminy podłoże - 29 stopni, wilgotność 50%, ręczniki papierowe i stały dostęp do wodi i witamin )
prosze o wypowiedzi ludzi którzy mają doświadczenie w podobnych sytuacjach ,