katgoo

Hmm, dziękuję za info
W międzyczasie sterroryzowałam także hurtownie elektryczną i o dziwo przemiły Pan skompletował mi wszystko jak należy - jakieś startery i cuda wianki:-) Lampka idzie do terrarium dla kamyczka, który zawita do mnie za kilka dni - i wszystko musi być na tip top gotowe.

Pozdrawiam

Hej,

ja też mam takiego Tadka - Niejadka: zaopatrz się w mole woskowe - są bardzo pożywnym uzupełnieniem diety i w dodatku mało która jaszczurka potrafi sie im oprzeć. Witaminki tylko raz na tydzień, za to sepią posypuj świerszcze codziennie.

Ponadto wydaje mi się, że w terrarium może mieć za duszno i gorąco - stosunek wielkości terra, mocy żarówki i wentylacji jest średni. Jak ktoś wyżej poradził- zmniejsz moc żarówki i pomyśl nad wentylacją.

Pozdrawiam

Jaki sens ma sadystyczne męczenie owadów? Żaden. Kameleon i tak złapie, te które wyskoczyły - u mnie biegaja luzem po terra. Co więcej, odnoszę wrażenie, że kamyk ma wiekszą frajdę , czając się, szukając i polując - ma co robić

To zależy z czego masz tą wentylację? Jeśli standardowa siatka czy płyta ze stali - nie widzę problemu.

Bardzo fajne terrarium! Podłoże - swojego czasu sama się nad takim zastanawiałam - pomysł upadł z prozaicznej przyczyny. Chowajace się jedzenie;-) 2-ga sprwa gałązki, o których pisała Basia -bambus jako taki jest śliski. Kamykowi o wiele lepiej chodzi się po nierównmej, chropowatej fakturze- liana,albo gałązki wierzby mandżurskiej- ponad to, nawet estetycznej wygląda.
Kilka miesięcy temu sama robiłam swoje pierwsze terra, dla Stefana (wychowanka Basi:-)) - i w pierwszym rzucie wyglądało tak:




Oczywiscie bez tych masakrystycznych sznurkowych mostków- wymysłu mojej połowicy, który został zraz zdemontowany po moim powrocie z pracy ))

Potem jak wszystko, życie zweryfikowało i to, terra musialo zostać zmodyfikowane, dla wygody kamka:




Zmniejszyłam ilość roślinek z prostej przyczyny - jak już wcześniej pisalam - chowający się obiad. Usunęłam nawet chips kokosowy.Nie jestem zwolennikiem podstawiania kamkowi żarełka pod nos w kubeczku. Nawet mole woskowe, pod kontrolą puszczam po korze,a on je wyłapuje w mgnieniu oka - zachwuje się czsami autentycznie jak pies czekający na kość - spogląda wyczekująco to na mnie, to na ścianę - jak zblizam się do korka z tłustym molem zaczyna mlaskać ozorem Żarłko dostaje w pojemniczku,ale obiad zraz się rozbiega po terra- i teraz Stefan ma mega radochę polując, bo widzi, gdzie uciekają. Wcześniej miał z tym klopot. Natomiast kiedy na próbę podstawię jedzenie w kubeczku jest totalnie tym nie zainteresowany.

A piszę o tym wszystkim dlatego, że warto się zastanowić przed wystrojem jak ono będzie funkcjonalne - jeśli preferujesz karmniczek, dość głęboki, aby obiad nie ucekał - to wystrój nie ma najmniejszego znaczenia pod względem funkcjonalności. Jeśli jednak przekąska będzie biegać po terra, może Ci się chować w podłożu i kamyk będzie chodził głodny.

Pozdrwiam serdecznie!

Kasia