- Żywe ślimaki wodne lub lądowe, koniecznie w skorupkach! Powinny one stanowic podstawę diety
- Żywe krewetki i raki akwariowe,
- Żywe dżdżownice i owady (świerszcze, koniki polne, chrząszcze, muchy, pająki, stonogi itd.)
- Żywe ryby akwariowe lub drobny żywiec wędkarski (ukleje, karasie itp.)
- Mrożone owoce morza - krewetki, kalmary, małże, ośmiorniczki
- Mrożone ryby w całości, razem z głową i wnętrznościami - np. stynki dostępne w sklepie zoologicznym
- Żywe lub mrożone pokarmy akwarystyczne takie jak: kiełże, ochotka, wodzień, tubifex, kryl
- Rośliny wodne - moczarka, rogatek, pistia, rzęsa, kabomba, limnobium i inne.
Tak powinno się karmić żółwie. Broń Boże bananem, spróbuj dać im coś z tego co podałem, może coś zjedzą. A jak to przez przypadek stałeś się właścicielem. Dostałeś ? Do czego to doszło, ja z koniczynką pouczam takiego bez i to jeszcze dwa razy starszego...
To może od środka.
Było sobie LO, które miało w gabinecie biologicznym małe zoo, aż pewnego dnia królik pogryzł jakiegoś dzieciaka. Zoo w trybie ekspresowym zostało przeznaczone do likwidacji, wszystkie pusiate gryzonie znalazły nowy dom, ale nikt nie chciał wielkiego akwarium z dwoma potworami. Jako, że siedzę na tym forum jakiś czas namierzając się na dwie małe agamy karłowate zlitowałem się nad żółwiami no i mam teraz problem. Przygotowania teoretycznego zero, a tu dwie skorupki siedzą we wodzie oparte o szybę i patrzą mi przez ramię, pewnie z nadzieję, że jakoś to będzie.
W szkole leżały sobie w akwaterrarium bez ogrzewania, bez oświetlenia, karmione byle czym, bez filtracji... U mnie będą miały normalne warunki, ale wszystko powolutku. Doczytać, urządzić sensownie akwarium - to jest mój styl. Tyle, że nie chcę, żeby mi gadzinki w międzyczasie padły z głodu :/.
Co jedzą żółwie wiem, ale skąd ja tu teraz wezmę to co z listy powyżej? Powolutku ogarniam co się da, ale żółwie już są. Przez przynajmniej 7 lat jadły to co dzieciaki im dały, więc ten tydzień na "ludzkim" pokarmie im nic nie zrobi.
Więc czy mam się przejmować, że mi nie jedzą?
Wiem, że mięsko chętnie.... wiem, że poskubią trochę suchej karmy, coś jeszcze można im tymczasowo dawać? Piszą, że co 2, 3 dni taki żółw powinien jeść. Te dwa osobniki poza malutką porcją mięsa (żarłocznie pożartego) nie jadły nic i nic nie chcą jeść z tego co im daję. Znowu nakarmić mięsem? W przyszłym tygodniu ogarnę im te małe rybki, może teraz zjedzą kawałki świeżej ryby "dla ludzi"? Czy może lepiej je pogłodzić?
Koniczynka nie koniczynka. Masz szansę pomóc dwóm fajnym żółwiom
