remiusz

Wiem, że postów o zimowaniu było 1.000 i zaraz ktoś mundry napisze, bym czytał, nim zapytam, ale zapewniam - czytałem.

Mam dwuletnią agamę i po raz pierwszy przeprowadziłem zimowanie. Nie było ono pełne, światło i grzanie działało jakieś 6 godzin dziennie, a smok spał jak zabity. Trwało to jakieś dwa miesiące i w tym czasie nic nie jadła i nie piła !. Pewnego dnia obudziła się, zaczęła biegać po terra i wygrzewać, zjadła trochę bazylii ... i dalej zasnęła. Znów od tygodnia siedzi w grocie, nic nie je, ani nie pije. Wygląda jakby znów chciała walnąć kimę. Przez tę przerwę w ogóle nie straciła na wadze, co dowodem na to, że rzeczywiście smacznie spała

Pytanie: zazimować ponownie ???

Moja agamka postanowiła doprowadzić mnie do zawału ... Ma dwa lata, wszystko było z nią zawsze ok, choć nigdy nie była żarłokiem. Od połowy września kompletnie wypięła się na jedzenie. Siedzi osowiała, innym razem biała - wygrzewa się pod żarówką. Warunki termiczne, wilgotność, UV, przestrzeń - wszystko ma zapewnione. Tylko jeść przestała ... nie robi też w związku z tym kupy, więc nie mogę ustalić, czy ma robale. Dodam, że nie traci na sile, unosi ładnie ciałko, gdy chodzi, czasem skacze. Co począć ??? Uważam, że wizyta u weta, to strata czasu, bo wizualnie agamka jest zdrowa. Poczekać, czy karmić na siłę ???

Próbowałem ją zimować, bo chowała się po kątach i kimała, ale po dwóch tygodniach spania wylazła pod żarówkę i teraz śpi na gałęzi, w miejscu względnie oświetlonym i ogrzewanym.