no to dobrze dzięki za odpowiedź. ale jakbyście zobaczyli ile się męczę żeby wyciągnąć owada to na wiatr byście nie liczyli. mucha się przykleja przeważnie. z drugiej strony jak widzę mrówkę która wygląda identycznie jak wtedy co ją wsadzałem do pułapki to nie dowierzam że moj zielony zabójca coś jej zrobił poza zabiciem. no ale muchy są wyschnięte to może jednak coś wysysa..
aha no to dobrze, bo z wypowiedzi na różnych forach zrozumiałem że mucha wyparowuje i ewentualnie zostają niewielkie resztki nie strawnych części owada. no i nie widzę żadnych kropelek soku na włoskach a wydawało mi się że gdzie pisało że mają być kropelki..
co do owocówek to moje pułapki są takiej wielkości że mniejsze spokojnie złapałaby osę a większe szerszenia albo trzmiela a muszki owocówki to takie maleństwa nie mam chyba żadnej takiej małej pułapki.
czyli z moją wszystko ok. odkąd ją mam prawie codziennie szukałem kropelek soku trawiennego na włoskach.
dzięki wszystkim za wyprowadzenie mnie z błędu!
no nie zawsze nadążam nalać wodę jak się skończy i często bywa że podstawka wysycha na słońcu ale na pewno też nie trwa to długo, więc to raczej nie pomoże. a można przelać muchołówkę? no ale skoro obie rośliny były zielone a póżniej jedna przyżółkła to nie wydaje mi się że to kultywar ale raczej jakieś nieodpowiednie zabiegi,warunki,pokarm. naprawdę to nie wygląda na narmalne. a czy to normalne że roślina rośnie w ekspresowym tempie nie śledziełem tego dokładnie ale cały czas ma ona ok 10 małych, przyszłych pułapek a dorosłych jest ok 30 pułapek.