Już raz zakładałem podobny temat, jednak teraz troszkę inaczej sformułuję pytanie. Mianowicie jak nauczyć kamka pić z pipety?
Mam kama już prawie dwa tygodnie, w sklepie przy zakupie, sprzedawcy nie powiedzieli mi nic na temat pojenia kamka, poza tym, że 'podobno' pije z poidełka, co się później okazało przy konsultacji ze specjalistą od gadów, jest to raczej u tego rodzaju zwierząt nie możliwe, i bardzo rzadko kiedy zdarza się nauczyć kameleona pić z poidełka. Zanim kamek pojawił sie u mnie w domu, w terrarium zapewniłem mu wszystkie możliwe sposoby pojenia- wodospad, miseczke z wodą, kroplówke,poidełko jednak mimo to z niczego nie miał ochoty skorzystać, i przez pierwsze dni nic nie pił. Oczywiście dodatkowo próbowałem zachęcić go do picia z pipetki- bez skutku. Z nadzieją, że kamek pije podczas mojej nieobecności (naprawde bardzo dużo czasu poświęcałem przez pierwsze dni na obserwacje) wolałem dmuchać na zimne, i bardzo intensywnie spryskiwałem terra kilka razy dziennie - praktycznie za każdym razem kiedy tylko kropelki znikały ze ścianek, myślałem nawet, że troszkę przesadzam, ale jak się później okazało jednak nie. Co nastąpiło, po kilku dniach kamek się odwodnił i była niezbędna wizyta weta, który to musiał dać zastrzyk biednej gadzinie w kilka miejsc na wzmocnienie. Dwa dni później Kamek odżył i wyglądał jak nowo narodzony, w zasadzie do dziś tak wygląda. Weterynarz udzielił mi kilka ważnych wskazówek, między innymi tą, żeby namaczać świerszcze przed podaniem w wodzie i mocno intensywnie spryskiwać terra. Metoda ze świerszczem oczywiście jest dobra, jednak nie zawsze skuteczna, ponieważ owad często, gęsto w roli 'obiadu' lubi się chować gdzieś w roślince bądź za wodospadem i zanim Kamek go upoluje zdąży pięć razy wyschnąć. Nie chce też zabierać, gadowi tej przyjemności polowania i podawać świerszcze z miski, bo widze ile przyjemności mu to sprawia

Sorciaż, za tak długi tekst. Teoretycznie, każdy może odpowiedzieć mi na pytanie czytając tylko pierwsze zdanie, jednak chciałem napisać dokładnie w czym jest problem, mając nadzieje, że może ktoś podpowie mi coś więcej co mam robić. Może jeszcze jakiś inny sposób. No nie wiem...po prostu nie chce znów doprowadzić do odwodnienia.
Pozdrawiam.