Morino
Użytkownik od 21 lut 2008W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny kwi 21 2008 11:40
Znajdź zawartość
Mężczyzna
Moje posty
W temacie:Pojenie z pipety.
03 marca 2008 - 14:33
Słuchajcie!... Po pierwsze, bardzo bardzo pieknie dziekuje za wszystkie odpowiedzi! po drugie co wam chciałem powiedzieć, to to, że dziś stała się rzecz piękna i to nie raz!bo od rana trzy razy widziałem jak moja piękna Kamelka wkłada dzioba do wodospadu i bierze takiego łyka, że na trzy razy musiała go łykać!
:D heheh:D, jaka to piękna chwila dla hodowcy:P...mało tego, mimo wszystko nie chciałem składać broni:P i próbowałem przed chwilką poić pipetą, co sie okazało przy którymś tam razie skraplania wody przed nochalem kamek wyciągnął jezor i wyłapał kilka kropelek:D...nie wiem jak to się stało, że z dnia na dzień taki progres, ale jestem bardzo szczęśliwy:D jeszcze raz dzięki wszystkim za riposte!
@pasztet1996 - pryskam pryskam i jeszcze raz pryskam:))
@saner - więc tak, w moim przypadku raczej ten sposób się nie sprawdzi ponieważ moja kamka bardzo szybko oswoiła się z moją obecnością i przy wkładaniu ręki do terra już nie syczy i nie otwiera pyszczka:P
@Carharodon - Kamka kupiłem w sklepie, wyglądał na zupełnie zdrowego, nie było żadnych niepokojących oznak, żeby mu coś dolegało. Raczej na pewno nie była osłabiona, wnioskuje po tym, że jak weterynarz dał kilka zastrzyków na odwodnienie odżyła i zachowywała się jak nowo narodzona, de facto można powiedzieć, że była jeszcze bardziej żywotna niż na początku, kiedy ją kupiłem. Ale wiadomo pierwsze dni, musiała się zaaklimatyzować. Transport był błyskawiczny, tyle co ze sklepu do samochodu i później z auta do domu, droga trwała niecałe 10 minut. Terra, żeby sie nie rozpisywać, wygląda dokładnie tak jak jest w każdym dobrym poradniku opisane. Zadbałem o każdy detal. Wody używam odstanej, ani zimnej ani ciepłej, mam ogrzewanie podłogowe, woda stoi na podłodze, także jest taka letnia, oczywiście codziennie zmieniam, -strumień chmurka, i nie celuje w jaszczurkę bo wiem, że tego nie lubi:D
:D heheh:D, jaka to piękna chwila dla hodowcy:P...mało tego, mimo wszystko nie chciałem składać broni:P i próbowałem przed chwilką poić pipetą, co sie okazało przy którymś tam razie skraplania wody przed nochalem kamek wyciągnął jezor i wyłapał kilka kropelek:D...nie wiem jak to się stało, że z dnia na dzień taki progres, ale jestem bardzo szczęśliwy:D jeszcze raz dzięki wszystkim za riposte!@pasztet1996 - pryskam pryskam i jeszcze raz pryskam:))
@saner - więc tak, w moim przypadku raczej ten sposób się nie sprawdzi ponieważ moja kamka bardzo szybko oswoiła się z moją obecnością i przy wkładaniu ręki do terra już nie syczy i nie otwiera pyszczka:P
@Carharodon - Kamka kupiłem w sklepie, wyglądał na zupełnie zdrowego, nie było żadnych niepokojących oznak, żeby mu coś dolegało. Raczej na pewno nie była osłabiona, wnioskuje po tym, że jak weterynarz dał kilka zastrzyków na odwodnienie odżyła i zachowywała się jak nowo narodzona, de facto można powiedzieć, że była jeszcze bardziej żywotna niż na początku, kiedy ją kupiłem. Ale wiadomo pierwsze dni, musiała się zaaklimatyzować. Transport był błyskawiczny, tyle co ze sklepu do samochodu i później z auta do domu, droga trwała niecałe 10 minut. Terra, żeby sie nie rozpisywać, wygląda dokładnie tak jak jest w każdym dobrym poradniku opisane. Zadbałem o każdy detal. Wody używam odstanej, ani zimnej ani ciepłej, mam ogrzewanie podłogowe, woda stoi na podłodze, także jest taka letnia, oczywiście codziennie zmieniam, -strumień chmurka, i nie celuje w jaszczurkę bo wiem, że tego nie lubi:D
