Witajcie,
mało informacji jest ad tych płazów, także dla ew. zorientowania - wyglądają tak:
http://1.bp.blogspot.com/-qounjocqVSc/UNZI1tvXNSI/AAAAAAAAGRQ/vhBj_2I_Jn4/s1600/caecilian_worm.jpg
Są to płazy beznogie, niewidzące, żyjące w wodzie. Przed chwilą doczytałem że nazywają to płazowcem kolumbijskim, bo jak kilka lat je mam u siebie i co jakiś czas grzebię w sieci w poszukiwaniu ew. podobnych, to pierwszy raz spotkałem się z taką nazwą
Zwierzaki są w akwarium 400l z jednym większym glonojadem i 3 trzciniakami. Nie ma grzałki, temperatura pokojowa. Rozmnażały się kilka razy, aktualnie jest 9szt.
Woda podmieniana raz na miesiać, lub częściej jeśli zostaną resztki z mięsa i zrobi się mętna:) żywione świeżym mięem, czasami ddzownicami.
Ostatnio - kilka tygodni temu zaobserwowałem coś jak wżer na ciele jednego z osobników, z racji, że jest tam glonojad i siedzą w jednej dziurze, założyłem, że może gdzieś się skaleczył. Ostatnio pojawiła się druga rana, a pierwsza się nie zmniejsza, jest aktialnie na głębokość ok 1mm.
Poniżej zdjęcie - może ktoś podpowie co to może być, czy ew. jest sens na waciku zanieść to do badania do jakiegoś lab? W Częstochowie powiedzieli, że w typowym laboratorium raczej nic nie wyjdzie, trzeba szukać "zwierzęcego" .