Witam
10 lat temu zakładałam tutaj wątek o żółwiu stepowym który do mnie trafił, był to gad z mechanicznymi uszkodzeniami karapaksu i odgryzioną łapą.
Pamiętam, że zakładałam nawet temat pytając o porady i zdanie jak się ta sprawa regeneracji potoczy. Minęło dużo czasu i chciałam pokazać osobom zainteresowanym takim tematem, jak żółw zmienił się w te 10 lat Żółwica była wręcz faszerowana wapniem przez pierwsze 5 lat, dodatkowo przebywa w okresie letnim na wybiegu więc warunki były sprzyjające .
Dopiero od około 2/3 lat zaczęły pojawiać się przyrosty, wcześniej karapaks się regenerował . Długo zeszło ale dziś Leoncia ma już kompletną twardą skorupę. Niestety nie jest ona w pełni wybarwiona i Dr. Tomasz Piasecki twierdzi, ze nie powinnam liczyć że kiedykolwiek będzie, ale ja łudzę się, że za kolejne 10 lat będzie ona wyglądać jeszcze bardziej naturalnie. Nie wiadomo tez jak karapaks będzie rósł bo przyrosty są tam gdzie pozostała cześć pierwotnych tarczek, reszta to taka duża blizna - i nawet weterynarz jest ciekawy jak to będzie rosło. Kazał mi się przygotować jednak na to iż będą tam następować takie złuszczenia cienkiej warstwy, i faktycznie takie obserwuje od około 2 lat. przeciwdziałać temu chyba w żaden sposób nie mogę? bo smarowanie niczym nie wchodzi w grę, choć przeszło mi przez myśl zastosowanie propolisu, jest antybakteryjny przeciwgrzybiczny więc na pewno żadna zaraza nie powinna się przyczepić. Sama stosuje maść na ciężko gojące się rany lub blizny, więc może nie zaszkodzi?
Może ktoś tutaj na grupie ma podobne doświadczenia? jakieś ciekawe zdjęcia gadów które się zregenerowały.
pozdrawiam