dzisiaj rano(tak ok.7-8) probowalam go znalezc, bylo tylko widac slad na trawie (trawa byla pokryta rosą) ale znikl w krzakach...
czy dobrym pomyslebym byloby wylozenie w kilku miejscach ulubionego pokarmu zolwia? czy to by go jakos zwabilo?
na dzialke nie maja wstepu psy, natomiast mojego psa zolw zupelnie nie interesuje ale kilka razy w formie zabawy go odnajdywal.
Co do kotow-ew. tylko w nocy ale mam nadzieje ze wowczas zolw bedzie gdzies zagrzebany...
nikeet91
Użytkownik od 10 cze 2007W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny cze 13 2007 13:49