Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


chaoska

Użytkownik od 22 mar 2007
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny sty 11 2025 00:01

Moje tematy

alergia na pokarm u boa ? trudny przypadek

30 kwietnia 2015 - 09:15

Hejka,

 

postanowiłam napisać tutaj posta, ponieważ przeszła mi przez głowę myśl, że może ktoś miał kiedyś podobny przypadek, a ja sama nie mam pojęcia co dalej mam robić, żeby pomóc mojemu boaskowi. 

 

Zaczęło się od ropnego bąbla w pysku. Poszliśmy z tym od razu do weta. Pani doktor dała preparat do płukania i odkażania jamy ustnej oraz antybiotyk doustny. Zaleczyliśmy to, a przynajmniej tak nam się wydawało... Śladu po tym ropnym bąblu nie było - pękł, zrobiła się mała ranka, która ładnie się zagoiła. W pysku było czysto. Trwało to jakieś 2 - 3 tygodnie. Postanowiliśmy więc Gabrysia nakarmić. Szczur był z prywatnej hodowli, niczym nie pryskany. W momencie kiedy boas go zaatakował - puścił. I zaczęło się.. W pysku momentalnie pojawiły się ropne krwiaki które zaczęły pękać, krew zalała pysk, krwiaki aż do samego gardła, naczynka kwionośne widoczne wyraźnie w całym pysku, tchawica spuchnięta, biedak nie mógł oddychać, zaczął się wykręcać na wszystkie strony więc szybki telefon do wetki, ktora zaleciła kąpiel. Od razu napuściliśmy ciepłej wody do wanny i go tam wsadziliśmy. Opuchlizna zeszła z tchawicy, boas zaczął oddychać, krew przestała lecieć, ale krwiaki były nadal. Stało się to w niedziele, więc kolejnego dnia wizyta u weta. Pani dr stwierdziła, że może być to alergia na coś czym był pryskany szczur - ale szczur nie był niczym pryskany. Powiedziała, że krwiaki się wchłoną do 2-3 tygodni, żeby dać mu spokój. Dała mi na wszelki wypadek zastrzyk dla niego, w razie gdyby tchawica ponownie spuchła. Stało się to w moim mieście rodzinnym Krośnie ( a obecnie studiuję we Wrocławiu ). Wracając po weekendzie do Wrocławia, zabrałam ze soba boasa, aby nad nim czuwać. Po dwóch tygodniach odczekania (wg zalecenia lekarza), krwiaki rzeczywiście trochę się wchłonęły, ale nie rozwiązało to sprawy, bo boas coraz gorzej się czuł. Był coraz bardziej osłabiony. Poszłam z nim więc do innego lekarza od gadów( tym razem we Wrocławiu na klinikach zwierząt egzotycznych), który stwierdził, że nie jest to reakcja alergiczna. Porobiliśmy badania - krew, wymazy. Okazało się, że ma bakterie. Codziennie przez miesiąc ja i mój chłopak kuliśmy biedaka, podskórnie i domięśniowo, dostawał też kroplówki nawadniające z witaminami. Boas odżył, nabrał sił, pysk ładnie się zagoił. Zbliżała się wylinka więc przerwaliśmy leczenie, aby zobaczyć jak będzie po wylince - wyglądało to już naprawdę ładnie, poza tym, że strasznie stracił na wadze. Brzuszek wklęśnięty, żebra na wierzchu, aż się serce kraja. Postanowiłam, że po wylince spróbujemy go nakarmić ( lekarz powiedział, że jak najbardziej możemy). Przed wczoraj kupiłam mysz ( nie chciałam żeby się zaczopował więc zaczęłam od czegoś mniejszego). Nie chciał zjeść, postanowiłam że będzie przymus. w momencie kiedy włożyłam mysz do pyska - tchawica spuchnięta momentalnie, naczynka zaczęły pękać pokazała się krew w pysku i boas zaczął się dusić. Wyglądało to dokładnie tak samo jak w tamtą niedzielę po karmieniu szczurem, tylko bez krwiaków. Wyjęłam mysz z pyska, zrobiłam mu szybko kąpiel, wyciągnęłam z lodówki zastrzyk który dostałam od lekarki na spuchniętą tchawicę, zrobiłam zastrzyk. Opuchlizna zeszła, boas przestał się dusić. Teraz leży i czeka na wizytę u lekarza (dziś jedziemy). Chcemy mu zrobić badania. Nie wiem co będzie dalej. Jeśli ktoś z was słyszał o podobnym przypadku, chętnie posłucham każdej porady. My już nie wiemy co robić. Nie chcę, żeby padł z głodu i wycieńczenia. Pewnie znów dziś dostanie kroplówkę, ale to nie zastąpi mu pokarmu.

Proszę o wyrozumiałość jeśli temat podobny się już pojawił, przejrzałam forum ile mogłam i nie znalazłam czegoś takiego.

 

Pozdrawiam







© 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.