Witam!
Od jakiegoś miesiąca może dwóch, u mojej siedmioletniej żówicy zaopserwowałem trochę inne zachowanie niż wcześniej.
Od ponad roku moja żółwica ma (jak na moje możliwości - dobre, na możliwości pasjonatów - minimalne, ale na pewno zdecydowanie leprze niż wcześniej) mniej więcej optymalne warunki mieszkalne i jedzeniowe (odpowiednio duże akwaterrarium (70L z 120L, dodatkowe oświetlenie dla gadów), właściwsza dieta (stynki, krewetki, czasami moczarka, witaminy dla zółwi))
Jej stan fizyczny polepszył się przez ten rok. Miała urególowane procesy linienia i wypróżniania (te w sumie zawsze miała w normie, ale odniosłem wrażenie, że jeszce bardziej się unormowały; linienie było zaburzone).
Na początku stycznia byłem w sąsiednim mieście u weterynarz, która ponoć specjalizuje się w gadach (w moim mieście na jakichś 10 lecznic nikogo takiego nie znalazłem) i oceniła ona stan żółwia na dobry.
Więc jak dotąd byłem spokojny.
Ale jak już wspomniałem od ponad miesiąca zwróciłem uwagę na trochę inne niż zwykle zachowanie zwierzęcia. Żółwica częściej i dłużej przesiaduje na wyspie (no niby brak jako takiej zimy..., może wcześniejsze "lato", w lecie w sumie się tak przeważnie zachowywała), albo jakoś tak "depresyjnie" przesiaduje w wodzie (może po prostu nie zwracałem na to wcześniej uwagi).
Jednak najbardziej niepokojące mnie zachowanie dotyczy jedzenia.
Trochę rzadziej zaczęła okazywać entuzjastycznie chęć jedzenia (chęć jedzenia wyraża niby z normalną częstością ale takich entuzjastycznych próśb (bardzo intensywne pływanie przy przedniej szybie akwarium) jest mniej, a jak już ją karmię, to od pewnego stałego okresu (wspomniene jakieś dwa miesiące) je mniej niż wcześniej (moim zdaniem za mało jak na jej masę, objętość i częstość karmienia). Dzisiaj gdy ją karmiłem, to najpierw zjadła troszkę, a później przestała się interesować jedzeniem, które jej podawałem i zaczęła tak jakby szukać czegoś innego (też próbować moich palców, czy nie da się ich zjeść (no to norma, ale nie jak jest najedzona)). Także wypróżnienia pojawiają się rzadziej (rzadziej i mniej) w porównaniu z poprzednimi latami a szczególenie poprzednim rokiem.
Mniej więcej starałem się opisać sytuację mojej żółwicy i prośił bym gorąco o jakąś konsultację co z tym dalej robić.
Pozdrawiam.
Piotrek_J
Użytkownik od 06 gru 2006W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny lut 21 2008 18:58