Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Piotrek_J

Użytkownik od 06 gru 2006
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny lut 21 2008 18:58

Moje posty

W temacie:zółwica czerwonolica - zmiana w zachowaniu / jedzeniu

23 czerwca 2007 - 17:48

Jak często ją karmisz i w jakich ilościach? Może po prostu jest przekarmiona? Jaką ma temperaturę wody?


Żółwicę karmię dwa do trzech razy w tygodniu (przeważnie dwa razy), zdarza się, że tylko raz, czyli właściwie wtedy kiedy "prosi" o jedzenie.
W ilościach nie było nigdy zmiany. Jak na obecną dietę jest to ilość odpowiadająca sześciu, siedmiu ok. 6cm stynkom i pięciu, sześciu 2-3cm krewetkom. Żółw czasami nie dojadał wszystkiego; jadł tyle ile chciał.

Temperatury wody pilnuję. Waha się ona średnio w granicach od 23-24C w zimie do 28C (rzadko 29C) w lecie. Jest to temperatura po pzreciwnej stronie grzałki (ta jest z termostatem nastawianym na 25C w zimie i na 26C w lecie).

Opisz jaką ma temperaturę wody i powietrza? Jakich jest rozmiarów i ile waży? Czy to napewno samica? Czy składała już jaja?


Temperaturę powietrza ciężko mi określić (nie mam termometru który by to mierzył), ale jest ona w ciągu roku stabilniejsza niż temperatura w pokoju (średnio 25C).
W każdym razie nie wydaje mi się, żeby różnica pomiędzy temperaturą wody i powietrza była na tyle duża, żeby wywołać u żółwia jakieś przeziębienie.

Żółwica ponad pół roku temu ważyła niecałe 0,9 kg; długość karapaksu to ok. 15-16cm.

Co do płci, to właśnie o to pytałem się na forum w pierwszym swoim poście :) https://www.terrarium.pl/topic/46397-zolw-czerwonolicy-jaka-to-plec/
Wyszło że mam samicę. Pytając się o to miałem też na myśli kwestie zaparcia jaj (tych nigdy nie składała, a niestety warunków do tego nie jestem jej w stanie na obecną chwilę zapewnić). Gdy przeczytałem jak można wybadać (dotykowo) czy żółwica "nosi" jaja, i takich oględzin dokonałem, z racji mojej małej wiedzy na ten temat wolałem skonsultować to z kimś kto się na tym zna; między innymi w czasie styczniowej wizyty weterynaryjnej weterynarz "zasądowała" kloakę żółwicy i żadnych jaj nie stwierdziła.

Dieta, którą podajesz jest bardzo uboga, powinieneś ją urozmaicić. Pozatym co to są witaminy dla żółwi? Czy żółw poza tym, że mniej je i więcej się wygrzewa wykazuje jajkieś inne chorobowe objawy?



Jeśli chodzi o ubogości diety, to jestem tego świadomy; robię co mogę by ją urozmaicić, ale żółwica i tak wybrzydza (sukcesem jest jak zjadła kiedyś, chyba tylko z ciekawości, truskawkę i czereśnię (obie szt.1), i na tym się jej chęci skończyły).
Przyznam się bez bicia, że to co jej teraz głównie podaję jest i tak znacznie leprze niż to co kiedyś jej podawałem (miałem małą wiedzę, a później "przeklętą broszurkę" która utwierdziła mnie, że do końca źle jej nie karmię).

"Witamin dla żółwia" to może zbyt ogólnikowo. Były to witaminy Hagen (zdaje się dla gadów ogólnie). Teraz mam na stanie trochę inne witaminy dla gadów, ale ciężko się je podaje ze względu na ich "tłustość" (jak dobrze kojażę to któraś z witamin musi być w takim "środowisku" trzymana).

Co do innych objawów chorobowych, to nic nie zauważyłem. W ostatnim okresie żółwicy w ciągu może dwóch dni "świstnęło" sie ze trzy razy i to chyba tyle.
Była jeszcze kwestia 2mm białej plamy na karapaksie, ale jak byłem u weterynarz w styczniu, to po posmarowaniu jej (plamy) czymś, weterynarz powiedziała, że jak się zacznie powiększać to mam przyjść z żółwiem na wizytę. Plama nie powiększała się, tylko zmieniła się tak jak by w skórę. Gdy przy czyszczeniu żółwia usunąłem ten "obszar", to pod spodem ukazała się twarda, wgłebiona powieżchnia. Całą tą sprawę potraktowałem więc jako resztki mięknienia pancerza (niestety kiedyś doprowadziłem żółwicę do niedoboru witamin). Teraz zółwica ma wszędzie twardy pancerz i żadnych nowych zmian chorodotwórczych.
W sierpniu zeszłego roku w akwarum zaczęły mi się pojawiać na szybach milimetrowe, białe robaczki. Po konsultacji z weterynarz żółw został odrobacziony i robaczki nie pojawiły się więcej.

Jakie masz podłoże w akwarium? Czy w części wodnej nie ma zbyt drobnych kamieni/piasku, którymi żółw mógłby się przytkać?


Na szczęście i niestety żadnego piasku ani żwirku w akwarium nie mam. Piasek był "trzy akwaria temu", przez pierwsze miesiące jak kupiłem żółwia. Później był żwirek, ale od kiedy mam ostatnie akwarium, dno jest puste. Niestety przy jakim kolwiek skomplikowanym podłożu w tym akwarium nie był bym w stanie zapanować nad czystością, a i tak mam z tym problem i muszę co tydzień, dwa, nieznacznie czyścić wnętrze. Szczególnie przy cieplejszych okresach pojawiają się częściej osady glonów i chyba brunatnic (nie dam głowy; w każdym razie takie ciemno rude).
Próbowałem natleniania, ale nie pomogło. Jeden z weterynarzy, do którego normalnie chodziłem (nie ten styczniowy ale też pani weterynarz :) )powiedział mi, że w takim razie zostaje mi częstrze czyszczenie akwarium (może nie całkowite ale jakieś).

Miał bym jeszcze takie dwa pytania uboczne:
1.czy kostki wapna można cały czas w akwarium umnieszczać, czy też trzeba czasami robić krótką przerwę?
2. słyszałem, że jarzyny podawane ludziom (hm...) można oczyszczać z pasożytów mocząc je przez chwilę w słonej wodzie; czy mogę tak oczyszczać rośliny, które przynoszę ze sklepu dla żówia? (osobiście taka metoda mi się nie podoba)

Pozdrawiam.

W temacie:zółwica czerwonolica - zmiana w zachowaniu / jedzeniu

24 czerwca 2007 - 11:16

Wydaje mi się, że Twoja samica jest po prostu przejedzona. Poza tym może znudził się jej naokrągło ten sam zestawik? Postaraj sie urozmaicic diete żółwicy. Najwiekszym bledem hodowcy jest dawanie żółwia jedzenia kiedy on prosi poniewaz z żółwi to straszne łakomczuchy i zawsze beda głodne. Żółwie należy karmic o stałych porach i taka ilością pokarmu jakie sa wstanie zjeść wciagu 5 minut.
Co do intensywnosci karmienia to sie nie wypowiadam poniewaz to wszystko zalezy od ilości podawanej karmy i od różnych szkół hodowlanych (Jedni uwazaja ze nalezy karmic rzadko a duzo inni ze czesto a mało. Kazde z tych haseł ma w sobie duzo + jak i - i samemu trzeba zdecydowac gdzie naszym zdaniem jest wiecej tych + )


Mam właśnie problem z wybrzydzaniem u mojej żółwicy, a mam ograniczony dostęp do jakichś wyrafinowanych pokarmów typu mlecze, dżdżownice, ślimaki itp. Staram się jak mogę urozmaicać jej dietę. Co do częstotliwości karmienia, to ostatnimi czasy nie jest to częsciej niż dwa razy na tydzień, a ilość jedzenia, którą żółwica zjadała zawsze była proporcjonalna do tego co wcześniej opisałem. Jak już nie chciała jeść to jej nie dawałem, a nawet (sporadycznie się to zdarzało) jak jeszcze jadła, i chciała jeść, ale widać było że je na siłę, to też kończyłem karmienie.

Nie wiem czy to nie dziwne, żeby po roku się jej znudziło takie jedzenie, w porównaniu (w porównaniu, nie ogółnie) z poprzednimi latami, w czasie których karmiłem ją cały czas jednolitym pokarmem (w sensie jednego składnika)(wiem, że była to zła dieta, i Bogu dziękuję, że nie skończyło się na czymś poważnym)

Martwi mnie takie inne niż zawsze zachowanie żółwicy. W prawdzie pół roku temu "przemeblowałem" akwaruim, ale przecież chyba dopiero po pół roku nie zachodziły by jakieś zmiany adaptacyjne u żółwia (?)

1) Jeśli to możliwe to nie ma potrzeby ich wogóle stosować. Te gibsowe bloki dla żółwi nie sa ponoc wartościowe ani przyswajalne. Poza tym przy odpowiednio urozmaiconej diecie żółw bedzie posiadał wszystkie ważne minerały i witaminy niezbedne do prawidłowego rozwoju.

2) A po co chcesz podawać jarzyny Twojej żółwicy? Mam nadzieje ze piszac: "tak oczyszczać rośliny, które przynoszę ze sklepu dla żówia?" masz na mysli rośliny akwariowe. Moim zdaniem takie mycie jest juz lekka przesada i nie wydaje mi sie potrzebne, a wrecz nie wiem czy pokarm na tym nie straci.


Ale można te kostki trzymać non stop w wodzie? Choćby dla leprzego odczynu wody? Nie nastąpi jakieś przedawkowanie dla żółwia?

Tak, mam na myśli rośliny akwariowe ze sklepu zoologicznego. Pytam się o to przy okazji, bo jak już wspomniałem, kiedyś najprawdopodobniej żółwica się zarobaczyła i nie wiem czy przypadkiem nie przyniosłem tych robaczków z rośliną ze sklepu, w którym są one trzymane razem z rybkami. A wiadomo jak to może być w sklepie: akwaria często czyszczone, rośliny są za krótko by stwierdzić czy coś w nich siedzi. Podobno jak się wymoczy np pietruszkę w słonej wodzie, to jeżeli jakieś robactwo w niej siedzi to od razu wypływa.

Pozdrawiam.

W temacie:zółwica czerwonolica - zmiana w zachowaniu / jedzeniu

30 czerwca 2007 - 18:30

Dzisiaj karmiłem swoją żółwicę i zjadła wszystko co jej przygotowałem. Nic niezwykłego w zachowaniu podczas jedzenia tym razem nie zaobserwowałem. Porcja jedzenia nie była chyba duża (tak na moją miarę wydaje mi się, że była to taka średnia porcja). Po zjedzeniu wszystkiego, żółwica patrzyła jeszcze za czymś do jedzenia ale więcej jej nie dawałem, bo jadła przez niecałe 8 min (z zegarkiem w ręku :) ). Mam nadzieję że postąpiłem blisko zalecanego schematu (proszę o jakieś informacje zwrotne :) ).

Dziękuję Wojciaszkowi za informację o tych pięciu minutach - tego się będę trzymał.

Ponawiam pytanie odnośnie kostek wapniowych. Czy można je trzymać non stop w wodzie? Choćby dla leprzego odczynu wody? Nie nastąpi jakieś przedawkowanie dla żółwia?

I czy takie jakieś bardziej "stonowane" ogólne zachowanie żółwia, o którym już pisałem wskazuje na coś konkretnego? Czy mniejsze ilości "materii" wypróżnianej na coś wskazują?

Pozdrawiam.






© 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.