moje jedzą pokrzywę w całości, nie gniecioną, łażą też po niej i nigdy nic się niepokojącego nie działo. Może coś innego wystraszyło Twojego żółwia żółwia??
przepraszam że tu się wcinam, ale chcę dotrzeć do warszawskich terrarystów- jako że pomagam osobie z Warszawy znaleźć domek dla żółwia stepowego po przejściach-link w moim podpisie. Jak będziecie robić kolejne spotkanie to może z Was poruszyłby sprawę biedaka? Chcę żeby żółw w końcu trafił w odpowiedzialne ręce, nie do jakiejś przypadkowej osoby
jakby ktoś chciał kontaktować się z właścicielką przez forum miau, niech poda swój nick z tego forum.
Zaprosiłam właścicielkę żółwika tu na forum więc może się tu wkrótce pojawi