constrictor_warszawski

Co zostało?

Aktualne?

Sprawy z niejadkiem potoczyły się najgorzej jak tylko mogły - wąż zmarł, a sekcja wykazała wady rozwojowe nerek i prawdopodobnie również wątroby. Hodowczyni się oczywiście wyparła jakiejkolwiek odpowiedzialności

Miałem ten sam problem. Co do zasady, z moich dotychczasowych obserwacji wyciągnąłem dwa wnioski:

1) Młode osobniki z tego gatunku mogą wykazywać agresję / płochliwość, która przechodzi z czasem;

2) Okres aklimatyzacji u każdego węża przebiega inaczej. Mój pyton syczał przez kilka dni, po czym sam zaczął pchać się na ręce. Zajęło mu to mniej więcej tydzień.