Napisany przez misior.823
na 28 grudnia 2010 - 17:06
Rak florydzki w moim przypadku się sprawdził, zero konfliktów ! co z rybami, nie bój się ich dawać, zaczynałem od 10 danio, przeżyły 4 ale tak nauczyły się unikać aksów że szok, dokupiłem kolejne i "głupsze" były obiadkiem a mądrzejsze przeżywały i tak teraz mam 10 szt danio tych samych od niemal roku Molinezje też są sprytne. Roślinki żywe, według mnie przynajmniej. Napowietrzanie musi być naprawdę dobre. Żwirku nie mam za małego lecz za duży jest ! Muszę go zmienić, powinien być jak najdrobniejszy.Welonka żyła z moim aksem 2 lata!! I po tym czasie nagle zaczęła podgryzać skrzela aksowi, więc welonki odpadają, gupiki są za " głupie" , łatwe ofiary, wg mnie danio/molinezje.