Hej, sorrka, że nie odpisywałem ale robie update.
Niestety nie jest dobrze i Kamyk na dniach prawdopodobnie umrze.
Generalnie z wymazów oraz kupki nic nie wynikło. Miałem nadzieje ponieważ na początku jakby się poprawiło, nawet coś tam zjadł (parę rozgniecionych świerszczy).
Niemniej zaraz znów się zaczęło pogarszać a rana zaczęła być coraz większa. Od ponad tygodnia nie podaję mu leków i nawet pić już nie chce za bardzo. Zaczął tracić równowagę, zchodził na dno terrarium aby się położyć i tak leżał na boku. Sam nie jest w stanie wypić ani zjeść, do tej pory wymagało to ode mnie działania bo pewnie tak by już z odwodnienia umarł. Kilka razy już myślałem, że umarł ale jeszcze resztkami sił tak wegetuje. Przełożyłem go do mniejszego terrarium i tak sobie leży. Nie wiem co więcej mogę zrobić ;/ Jedyne co trzeba przyznać , że jest naprawdę twardy i po mimo wszystko jeszcze się trzyma.