patyczak1000

Wyglada rozsądnie, ale osobiście trochę wilgotność bym zmniejszył, bo łatwo przegiąć.

Modliszki nie wymiotują. A w/w ciemna ciecz musi miec inne podloze. Czarne kropki to odchody.

Wysłane z mojego M2 Note przy użyciu Tapatalka

"Wymiotują" jesli dochodzi do infekcji układu pokarmowego.

Na zdjęciu sa odchody. Nie wiem jak wyglada kwestia wentylacji, ale moim zdaniem papier jest za mokry.
A wysoka wilgotność + słaba wentylacja to perfekcyjne warunki do rozwoju patogenów.

Pozdrawiam
Adam

Paradoxy maja tendencje do głodówek. Polecam zostawic je w spokoju i czekać na rozwój sytuacji.

Osobnik ze zdjęcia to dorosły samiec, a nie samica

 

Żyją one u tego gatunku 2-3 miesiące, jedzą stosunkowo mało.

 

Mi w oczy rzuca się kwestia wilgotności - moim zdaniem paradoxy powinno trzymać się na sucho, dodatkowo zestaw wysoka wilgotność + kabel grzewczy bez kontroli temperatury w pojemniku bardzo łatwo może stworzyć zabójczą saunę.

 

Modlicha nie wymiotuje ?

U siebie gatunki tego typu (oczywiście o ile mam samców pod dostatkiem) dopuszczam co drugą ooteke.

Z drugiej jednak strony rodzi sie pytanie, czy bedziesz miał co zrobić z maluchami, bo z ooteki wychodzi ich 100-200szt, wiec jeden dobrze zadbany wylęg wystarczy, aby zaspokoić potrzeby rynku.

Krótko i na temat- tak

W sumie jedyna szansa, aby modliszka "pękła" jest upadek osobnika o odwłoku mocno wypełnionym pokarmem/jajami na twarda powierzchnie z dużej wysokości.
Zdarza sie, ze samicom czopuje sie układ rozrodczy, co prędzej, czy pozniej skutkuje zgonem, jednak nigdy u Creobroter spp. mi sie to nie zdarzyło.

Z racji tego, ze produkcja ooteki to duży wydatek energetyczny niezaplodnione samice zwlekają z tym jak najdłużej licząc na to, ze prędzej czy pozniej znajdzie je jakiś samiec.
Z racji tego, ze Twoje samice maja duże, wypełnione odwłoki obstawiam, ze przy normalnym karmieniu w ciagu 1-2 tyg. powinny złożyć 1-sze ooteki.

Wygląda na samice Sphodromantis, dokładnego gatunku nie da się oznaczyć- dlaczego, poczytaj na forum - jest dużo info

 

pozdrawiam

Adam

@PucuLeg  - fakt, faktem mam wieloletnie doświadczenie w hodowli modliszek, przez moje ręce przeszły w tym czasie olbrzymie jak na "przeciętnego Kowalskiego" ilości owadów, aczkolwiek ciągle uważam, że pomimo wiedzy i doświadczenia do specjalisty mi daleko - regularnie uświadamiam sobie, że mam ciągle wiele do nauczenia.

 

Nie ukrywam, że miałem nie odpisywać, bo @mantiss111  i @luxperpetua07 powiedzieli w sumie wszystko.

 

Nie mogę Ci odpowiedzieć za każdego, ale jak pisał @mantiss111 , ja na przykład nie jestem w stanie czasami przekazać tego co widzę i opisać tego słowami.

 

Wraz z nabywaniem doświadczenia zaczniesz zauważać detale i powoli zaczniesz to rozumieć. W tym przypadku mi wystarczył rzut oka, aby wyseksować - proporcje ciała (budowa skrzydeł - długość i szerokość, długość czułków).

 

pozdrawiam

Adam

Dorosła samica Mantis religiosa. Gatunek krajowy, zimują ooteki.
Samice najlepiej zostawić w spokoju, jesli teren jest intensywnie uczęszczany to mozesz przenieść ją w okoliczne zarośla.

Samiec w tym wieku może nie być już zainteresowany kopulacją.
Proponuje nakarmić do syta obie modliszki i wpuścić do przestronnego terrarium. Jesli samiec zaskoczy to zaskoczy, w najgorszym wypadku samica bedzie miała dodatkowy posiłek

Juz jest pozamiatane moim zdaniem.

Z gatunków, które Bartek miał w dużej ilości, a wchodzą w grę to Hierodula majuscula i Hierodula sp. Kalimantan (sprzedawana przez niego pod nazwą Hierodula sp. blue). Na szczęście oba gatunki ze względu na budowę ciała i wielkość są nie do pomylenia jako imago (Kalimantan są mniejsze i smuklejsze jako imago). Nimfy obu gatunków są silnie polimorficzne oraz posiadają podobne ubarwienie wewnętrznej strony odnóży chwytnych. Nimfy przybierały kolory od brązowokremowego, poprzez różne odcienie żółci, zieleni, a jedna nimfa była intensywnie wiśniowa.

 

Z Hierodula sp. Golden jest spory burdel - z tego co dowiedziałem się kiedy chciałem je nabyć do europejskich hodowli trafiły najprawdopodobniej 2 gatunki (w tym jeden, którego samice wcale nie wybarwiały się wedle oczekiwań). Ktoś na facebookowych grupach wspominał, iż może być to Hierodula venosa, ale nie podawał konkretnych podstaw oznaczenia.

 

Moim zdaniem musicie poczekać i zobaczyć co z tego wyrośnie, bo na razie pozostaje Wam tylko zgadywanie.

 

pozdrawiam

Adam

 

edit: doprecyzowanie skrótu myślowego

Możesz spróbować dać szczura do słoika z wodą i zatrząść słoikiem trochę do czasu utopienia się szczura.

 

Nie wiem czy oprócz, bardzo delikatnie mówiąc skrajnej głupoty wiesz, że podżegasz do popełnienia przestępstwa, co jest karalne. A na tym forum są osoby, które nie mają najmniejszego oporu zgłosić taki fakt w odpowiednie miejsce. Może to by Cię nauczyło używania mózgu.

Obstawiałbym Parasphendale sp. i nieudaną wylinkę imagialną.

Krople "zielonego śluzu" to nic innego jak wyciek hemolimfy z uszkodzonej tkanki. Zaschnie ona i zasklepi ranę.

 

Modliszce się już nie poprawi - będzie wegetować w tym stanie i prawdopodobnie padnie w najbliższym czasie.

 

pozdrawiam

Adam