DepressedMuse

Bytom i dr Katarzyna Wilk. 

Przede wszystkim - nie brać go na razie na ręce, bo przechodzi proces aklimatyzacji, to tak po 1.

Po 2 - do papki nie trzeba i nie należy nic dosypywać, sama nazwa "Complete Gecko Diet" mówi, że jest to posiłek kompletny, a nadmierne stosowanie supli też może mu zaszkodzić.

Jak skończy się aklimatyzować, to można zacząć podawać świerszcze z suplementami.

Jeżeli nie będzie chciał ich jeść, to też żadna tragedia się nie stanie, po prostu może sobie wolniej rosnąć. Niektóre gekony od początku odmawiają owadów, inne przestają je jeść po czasie, a jeszcze inne jedzą je bez problemu.

Skoro odmawia posiłku i masz wrażenie, że coś jest nie tak neurologicznie, to ja bym poszedł do weta.

Trochę mało informacji.

Warto podać płeć, wiek, od jak dawna jest u Ciebie, czy były robione badania itd.

Wygląda na woreczek wapniowy.

Problemem jest już sam pomysł trzymania tych zwierząt w grupie typu 1.1 albo 1.x. Tych zwierząt nie trzyma się w parach, ani haremach - nie potrzebują towarzystwa i najlepiej czują się same. Kolejna rzecz - rozród powinien być planowany i przemyślany, bez dokładnej znajomości genów skończy się wyprodukowaniem młodych, które mało kto kupi, a aktualnie rynek i tak jest zalany wątpliwej jakości maluchami. Ważyłaś samca? Wiesz, w jakim jest wieku? Może po prostu jest za młody na rozmnażanie, nie osiągnął dojrzałości.

No to tak:

1) Gekony płaczące to zwierzaki stadne, z tego, co widziałem zaleca się minimum 4/5 w jednym terra.

2) Gekonom nie podaje się bobofruta i innych papek dla  dzieci. Masz dostępne gotowe, w pełni zbilansowane papki do kupienia, które są przeznaczone dla gadów. Polecane marki to m. in. gecko nutrition, pangea.

Wet jak najszybciej, nie czekaj na odpowiedzi nawet. Wygląda, jakby już miało zmianę martwiczą.

Jak najbardziej normalne, może tak się kitrać przed Tobą nawet kilka tygodni. Aklimatyzacja u różnych osobników będzie trwała różnie - swoje krzątanie przy terrarium ogranicz do sprzątania, wymiany wody i podania żarcia, w końcu się przyzwyczai.

Co do pudełka - jeżeli nie masz innych gadów i kupujesz z zaufanego źródła, to możesz od razu ją puścić do docelowego terra na ręczniki, żeby obserwować wydalanie itd. Gekon, który przy sprzedaży waży te 30g poradzi sobie bez problemu w terra 60x40 od razu.

W takim razie na pewno jest Gdańsk, Gdynia - sprawdzałem i zajmują się zwierzętami egzotycznymi, m. in. dr Masiukiewicz z Gdańska. A nawet, jeśli jakimś cudem odmówią - trzeba szukać dalej, nawet jeżeli oznacza to daleką wycieczkę, niestety nikt tutaj nie wyczaruje nic bez badań, a chudnięcie jest tylko objawem czegoś większego.

EDIT: Jest też cała przychodnia dla egzotyków - animalmed z Gdańska.

Najlepiej udać się do weta. Wygląda jak zmiana martwicza i pewnie skończy się na zmuszeniu gekona do zrzutu ogona, bo inaczej zakażenie może iść dalej.

jeżeli odrazu praktycznie  dałeśmu jesć do mogło dojść do uszodzenia węża a jeżeli jesteśpoczontkującym i tego nie wiedziałeś to już wiesz ale czasami po karmieniu odrazu po wylince z czasem szybko z tego wzglendu zdychają

To raczej nie o to chodzi - węże to nie pająki, nie "uszkodzą się" przy nakarmieniu w trakcie wylinki. Jeżeli widać, że ma wylinkę i zje - to fajnie, jak nie ruszy, to też się nic nie stanie. 

Co do samego węża - może po prostu utknął u kawałek wylinki? Po trawieniu najlepiej go wyjąć i sprawdzić na spokojnie.

Z wejściem z zakupem nie będzie problemu raczej, a przynajmniej ja nigdy nie miałem. Z rejestracją już gorzej, ale u mnie przed 18stką węże rejestrowane były na rodziców i to przechodziło

Dokładnie - rejestracja na rodzica to chyba jedyne i jednocześnie po prostu idealne rozwiązanie. Chyba, że rodzice nic nie wiedzą, to troszkę gorsza sytuacja 

Czy sa jakies wymagania/czy w ogole moge dokonac takiego zakupu bez osoby pelnoletniej majac 16 lat?

Żadnego przepisu odnośnie zakazu takiej sprzedaży nie ma. Trochę już zależy od sprzedającego, bo ten może odmówić sprzedaży z jakiegoś powodu (zazwyczaj pewnie brak podstawowych informacji albo jakoś wątpliwości), ale myślę, że żadnego problemu nie będzie.

Można się odezwać do Stowarzyszenia Orle Pióro na FB. Mają doświadczenie w różnych akcjach i pewnie pomogą. Z tego, co wiem, to wystawiają też potem dokument, żeby takie zwierzę mogło być adoptowane legalnie (z pewnymi obostrzeniami - zakaz rozmnażania itd.).